Zdaniem ekspertów sprawa opłaty paliwowej może się zakończyć dla nas tak jak przed laty sprawa akcyzy od energii elektrycznej i może być równie kosztowna.

[srodtytul]Sporna danina[/srodtytul]

Chodzi o opłatę, którą wnoszą producenci i importerzy paliw silnikowych oraz gazu do samochodów osobowych. Zobowiązuje ich do tego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E71B548BBC43ECCC430A172FF0B42E25?id=175840]ustawa o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym [/link](art. 37h – 37q).

Szkopuł w tym, że do końca 2009 r. jej przepisy były sprzeczne z dyrektywą Rady 92/12/EWG (art. 3 ust. 2) oraz z dyrektywą Rady 2003/96/WE. Ta ostatnia dopuszcza wprowadzenie lub utrzymywanie różnych rodzajów podatków od produktów energetycznych i energii elektrycznej pod warunkiem, że całość pobranych przez państwa jako podatki pośrednie opłat (z wyjątkiem VAT) nie jest niższa od wspólnotowych minimalnych poziomów opodatkowania (art. 4).

Tymczasem [b]do końca 2009 r. stawki opłaty były u nas ustalane w przeliczeniu na tony, a nie jak wymagała UE – tysiące litrów, jak w akcyzie[/b]. W efekcie poziom opodatkowania oleju napędowego (akcyzą i opłatą) był niższy niż minimalny dopuszczony przez UE. Przyznał to rząd w uzasadnieniu wprowadzonych od 1 stycznia 2010 r. zmian.

[wyimek][b]233,99 zł[/b] wynosiła 1 stycznia 2010 roku opłata paliwowa – zmienił się także jej przelicznik[/wyimek]

– To efekt m.in. ustalania opłaty od tony, a nie od tysiąca litrów, i braku urzędowych przeliczników z kilogramów na litry. Nowe przepisy dalej nie podają, że dla ustalenia opłaty paliwo mierzy się w temperaturze 15 stopni C – uważa Adam Wesołowski, radca prawny w kancelarii Chadbourne & Parke.

[srodtytul]Grozi Trybunał[/srodtytul]

– Sprawa jest bardzo skomplikowana, a odzyskanie pieniędzy będzie się wiązało z długimi sporami. Przedsiębiorcy muszą się przygotować na batalię z urzędami i izbami celnymi, które na pewno będą odmawiały prawa do zwrotu opłaty paliwowej. Przypuszczam, że wiele spraw skończy się przed sądami, a kto wie, może nawet przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Zwłaszcza jeśli na zadanie pytania prejudycjalnego zdecyduje się np. NSA – uważa Joanna Stawowska, partner w Deloitte.

[wyimek][b]105 zł[/b] to opłata za tonę paliwa lub gazu[/wyimek]

Zdaniem mec. Wesołowskiego podatnicy mają dwie drogi dochodzenia swoich racji. W każdej muszą złożyć do urzędu celnego wniosek o stwierdzenie nadpłaty, a w razie odmowy odwołać się do dyrektora izby celnej. Potem mogą albo skarżyć decyzje organów celnych do sądów administracyjnych, albo od razu złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

– Ta druga droga pozwoli zaoszczędzić nawet dwa lata, bo tyle mniej więcej trwa postępowanie przed sądem administracyjnym: wojewódzkim i naczelnym – podkreśla A. Wesołowski.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]