Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 30 stycznia (III SA/Wa 1863/07).

Rozpoznawał on skargę Poczty Polskiej na interpretację dyrektora warszawskiej Izby Skarbowej w sprawie sposobu liczenia VAT od 7 proc. marży za usługi pośrednictwa w dystrybucji kart opłaty drogowej. Poczta doszła do wniosku, że jest ona kwotą netto, więc powinna doliczać do niej 22 proc. VAT. Naczelnik urzędu skarbowego stwierdził jednak, że marżę należy traktować jak kwotę brutto, VAT zatem powinien być zawarty w jej cenie.

Dyrektor izby skarbowej też nie przyznał Poczcie racji, ale zmienił argumentację organu I instancji. Podkreślił, że VAT powinien być zawarty w marży, ale nie wskazał, od jakiej podstawy go liczyć. Jednocześnie zaczął zastanawiać się nad inną kwestią. Odwołując się do VI dyrektywy UE i dyrektywy 112, która ją zastąpiła, stwierdził, że Poczta nie ma prawa do zwolnienia z VAT na podstawie tych przepisów, gdyż nie jest organem władzy publicznej. Świadczy jedynie usługi na rzecz takich organów. Poczta złożyła skargę do WSA. Podkreślała w niej, że z porozumienia, jakie zawarła z Ministerstwem Infrastruktury, wynika, że przysługuje jej marża w wysokości 7 proc. Przyznała, że w przepisach o VAT nie został wskazany sposób, w jaki ma być liczona, ale to nie oznacza, że to ona powinna ponosić ciężar podatku. Poczta wskazywała również na § 1 pkt 10 rozporządzenia ministra infrastruktury z 2 lipca 2004 r., wykonawczego do ustawy o transporcie drogowym, który wprost przyznaje pośrednikowi w sprzedaży winiet marżę w wysokości 7 proc. Gdyby zaś uznać ją za kwotę brutto, to po potrąceniu VAT okazałoby się, że pośrednik otrzymuje marżę w wysokości jedynie 5,74 proc.

Na rozprawie pełnomocnik Poczty dodał, że postępowanie dyrektora izby skarbowej wydłużyło proces wydawania interpretacji. Nie udzielił on bowiem konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie (nie tylko jak, ale również od jakiej podstawy liczyć VAT), lecz zajął się nieporuszaną ani przez Pocztę, ani przez organ I instancji kwestią związaną z wykonywaniem czynności na rzecz organów władzy publicznej. Takie wykroczenie poza stan faktyczny jest zdaniem pełnomocnika Poczty niedopuszczalne.

WSA nie zgodził się z jego argumentami w tej ostatniej kwestii. Wyjaśnił, że organy tylko rozważały przepisy dotyczące rozpoznawanej sprawy, a nie prowadziły postępowania dowodowego wykraczającego poza wskazany w pytaniu stan faktyczny. Ich decyzje jednak uchylił, uznając, że nie dość wnikliwie ten stan przeanalizowały. Wybiórczo potraktowały przepisy VI i 112 dyrektywy UE, a to właśnie one zawierają zwolnienia podmiotowe dla Poczty Polskiej. Wystarczy, że ich usługi są wykonywane w interesie publicznym (byleby nie był to transport osób lub usługi telekomunikacyjne), co wypadku pośrednictwa w sprzedaży winiet z pewnością ma miejsce, uzasadnił wyrok WSA.