[b]Odpowiada Tomasz Michalik doradca podatkowy, partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy[/b]

Nie, projekt należy traktować raczej jako rodzaj wskazówek interpretacyjnych. Nie widzę w nim żadnych szczególnych zagadnień, które miałyby budzić kontrowersje. Nie wiem, dlaczego Rada go jeszcze nie przyjęła, ale miejmy nadzieję, że wkrótce to zrobi.

[b]Jakich zagadnień dotyczy projekt?[/b]

Przede wszystkim podjęto w nim próbę wyjaśnienia takich pojęć, jak stałe miejsce prowadzenia działalności.

Dla polskich podatników stało się to szczególnie istotne teraz, bo 1 stycznia 2010 r. weszła w życie nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawy o podatku od towarów i usług[/link].

Podatnicy wykonujący działalność poza granicami kraju muszą sobie bowiem odpowiedzieć na pytanie: czy w pewnych okolicznościach mają stałe miejsce prowadzenia działalności w innym państwie?

Projekt rozporządzenia wprowadza przesłanki pozwalające to ustalić.

Bardzo istotna jest też próba rozwiązania niefortunnego przepisu, który w naszej ustawie znalazł odzwierciedlenie w art. 28b ust. 4.

Wynika z niego, że wprawdzie miejscem świadczenia usług na rzecz podatników z innych państw jest zasadniczo miejsce siedziby usługobiorcy (względnie jego stałe miejsce zamieszkania lub stałe miejsce prowadzenia działalności), ale gdy usługi są przeznaczone na cele osobiste podatnika lub na przykład jego pracowników, to miejsce świadczenia usług się zmienia, jest nim siedziba usługodawcy (jego stałe miejsce zamieszkania lub stałe miejsce prowadzenia działalności).

Oznaczałoby to, że za każdym razem powinniśmy ustalić, na jakie potrzeby usługobiorca zagraniczny ma zamiar przeznaczyć kupowane usługi: czy własnego biznesu, czy osobiste (swoje lub pracowników). Nietrudno wyobrazić sobie, jak bardzo byłoby to czaso- i pracochłonne.

Dlatego z rozporządzenia ma wynikać, że aby ustalić miejsce świadczenia usług, powinniśmy kierować się w szczególności charakterem usługi. W sprawach oczywistych usługodawca decydowałby sam, licząc się oczywiście z tym, że jego decyzja może zostać zakwestionowana przez organ podatkowy.

Natomiast gdy charakter usługi nie daje takiej pewności, mógłby występować o oświadczenie do usługobiorcy, w jakim celu kupuje usługi.

Niewątpliwie jest to pewne rozwiązanie, oby tylko nie doprowadziło do sytuacji, w której nawet w sprawach najbardziej oczywistych podatnicy będą zamęczać swoich kontrahentów żądaniem wystawienia im oświadczenia.

[b]Pomijając regulacje dotyczące miejsca świadczenia usług, jakie grupy podatników powinny zwrócić szczególną uwagę na tę nowelizację?[/b]

Na przykład podatnicy świadczący usługi restauracyjne i kateringowe. W projekcie rozporządzenia podjęto próbę wytyczenia różnic między usługami restauracyjnymi a kateringowymi.

Druga grupa to podatnicy świadczący usługi drukowania książek. W rozporządzeniu zostałoby wyjaśnione, kiedy drukowanie jest usługą, a kiedy dostawą towarów. To pierwsze miałoby miejsce wtedy, gdy druk odbywałby się na materiale dostarczonym przez klienta, natomiast drugie – gdy książki byłyby drukowane na papierze drukarni.