Czy wyrok TSUE w sprawie węgierskiego podatku od reklam w mediach to zielone światło dla polskiego rządu do wprowadzenia podobnej daniny u nas?
Niekoniecznie. Trybunał potwierdził jedynie, że państwa członkowskie mogą wprowadzać podatki od obrotu o stawkach progresywnych. W projektowanej polskiej ustawie o daninie reklamowej też stawki rosną wraz z obrotem, ale bynajmniej nie ten aspekt projektu może naruszać prawo unijne. Otóż 35 proc. dochodu z tej daniny ma być redystrybuowane do wybranych mediów poprzez Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. O konkretnym przeznaczeniu ma decydować arbitralnie specjalna komisja powoływana przez rząd. Powstaje więc ryzyko, że jedne podmioty będą dofinansowane kosztem podatku pobranego od innych.