W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów wydał bardzo ważny wyrok dla tysięcy podatników. Wynika z niego, że jeśli płatnik nie pobrał zaliczek na PIT, bo miał interpretację, po jej zmianie czy wygaszeniu, fiskus nie może skutecznie domagać się ich zapłaty przez podatnika. No chyba że ten sam zadeklaruje należność w zeznaniu rocznym i ją ureguluje.
Każdego coś chroni
Wyrok zapadł w konkretnej sprawie, ale sam problem jest bardzo szeroki. Mówiąc najprościej, chodzi o to, czy fiskus może wystawić rachunek pracownikowi-podatnikowi, gdy pracodawca-płatnik nie odprowadził od wypłacanych mu pieniędzy zaliczek na PIT, bo został wprowadzony w błąd wydaną na jego wniosek interpretacją.
Czytaj więcej:
Tak stało się w spornej sprawie. Firma nie pobrała zaliczek od kwot wypłaconych na rzecz pracownika z tzw. programu dobrowolnych odejść, bo dysponowała interpretacją wydaną na jej wniosek, że jest to przychód zwolniony z PIT. Schody zaczęły się, gdy fiskus zmienił zdanie i ją wygasił. Pracownik, wiedząc o tym, we wspólnym z małżonką zeznaniu rocznym za 2016 r. zadeklarował kwoty wypłacone mu z programu dobrowolnych odejść, ale potem wystąpił o nadpłatę. Powołał się na ochronę wynikającą z art. 26 a § 1 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem podatnik nie ponosi odpowiedzialności za zaniżenie lub nieujawnienie przez płatnika podstawy opodatkowania czynności z art. 12, 13 oraz 18 ustawy o PIT do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik.
W praktyce oznaczało to więc, że pracodawca był nią chroniony. A pracownik powołał się na ochronę z ordynacji podatkowej.
Fiskus nadpłaty odmówił, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie oddalił skargę małżonków.
Gdy spór trafił do NSA, skład orzekający miał na tyle duże wątpliwości, że wystąpił o rozstrzygnięcie ich uchwałą. Do jej podjęcia ostatecznie jednak nie doszło. Niemniej siedmioosobowy skład NSA przejął sprawę i wydał wyrok w poszerzonym składzie. I choć oddalił skargę kasacyjną małżonków, co do zasady racji fiskusowi nie przyznał.
NSA nie miał wątpliwości, że ograniczenie odpowiedzialności podatnika za niepobrane zaliczki przez płatnika ma zastosowanie, także gdy ma to związek z interpretacją podatkową. W spornej sprawie płatnik uzyskał interpretację indywidualną, że wypłaty z programu dobrowolnych odejść są objęte zwolnieniem podatkowym i się do niej zastosował. Czyli tak naprawdę płatnik został wprowadzony nią w błąd, ale zdaniem NSA na tej podstawie nie można twierdzić, że płatnik nie jest zobowiązany do pobrania zaliczki. Ma to związek z istotą samej interpretacji, która nie uchyla samego obowiązku prawnego.
NSA uznał, że unormowanie z art. 26 a § 1 ordynacji podatkowej ma zastosowanie do sytuacji, w której płatnik, wypłacając podatnikowi wynagrodzenie ze stosunku pracy, nie obliczył, nie pobrał i nie odprowadził zaliczki na podatek dochodowy z uwagi na posiadaną interpretację indywidualną, do której się zastosował, a która została następnie zmieniona bądź wygasła.
Liczą się niuanse
Niemniej dla tej konkretnej sprawy najważniejsze okazało się samodzielne opodatkowanie kwot od pracodawcy. NSA zauważył, że zapłata jest jednym ze sposobów wygaszania zobowiązań podatkowych. Deklarując zatem należny podatek, podatnik reguluje własne zobowiązanie. Sporny art. 26 a ordynacji podatkowej jedynie ogranicza odpowiedzialność. Dotyczy wyłącznie nieuiszczonych zaliczek, a nie odnosi się do zobowiązania podatkowego za rok podatkowy. Nawiązuje tym do rozliczenia rocznego.
Dlatego, jak tłumaczy sędzia NSA Maciej Jaśniewicz, dokonując takiego rozliczenia rocznego zgodnie z art. 26 a ordynacji podatkowej, podatnik może ograniczyć swoją odpowiedzialność do wysokości zaliczki, do której pobrania był zobowiązany płatnik. Jeżeli jednak tego nie czyni, a deklaruje w podstawie opodatkowania w pełni należności otrzymane od pracodawcy i samodzielnie płaci podatek w pełnej wysokości, to oznacza to tylko tyle, że deklaruje i wpłaca własny podatek w pełnej wysokości. Wyrok jest prawomocny, zgłoszono do niego jedno zdanie odrębne.
Sygnatura akt: II FSK 210/19
Mariusz Marecki - doradca podatkowy, wicedyrektor ds. kluczowych postępowań podatkowych PwC
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest niezwykle ważny, choć ze względu na specyficzne okoliczności spornej sprawy warto poczekać na jego pisemne uzasadnienie, bo poznamy pełne motywy sądu. Niemniej z pierwszej części ustnego uzasadnienia wyroku wynika jasno, że NSA opowiedział się za odczytaniem wprost brzmienia art. 26a ordynacji podatkowej. Przepis ten, w przypadku np. umowy o pracę, miał przenieść na płatnika odpowiedzialność wobec fiskusa za pobierane przez niego zaliczki bez konieczności dochodzenia ani z czyjej winy nie trafiły one na konto fiskusa, ani czy doszło do tego ze względu na otrzymaną interpretację. Rację ma NSA, że interpretacja chroni płatnika, ale nie uchyla jego obowiązków i nie powoduje przeniesienia odpowiedzialności na podatnika.