Senat, mimo zastrzeżeń swojego biura legislacyjnego, pozostawił w mocy nową ulgę w akcyzie na alkohol etylowy produkowany przez małe gorzelnie. Polega ona na obniżce stawki o połowę. W ten sposób zamiast stawki 8811 zł za hektolitr czystego alkoholu małe gorzelnie będą płaciły tylko 4405,50 zł za taką objętość. Udogodnienie ma obowiązywać od 1 lipca 2024 r. i dotyczyć zakładów prawnie i ekonomicznie niezależnych, gdzie produkuje się nie więcej niż 10 hektolitrów czystego spirytusu rocznie. Nie skorzystają z niej firmy zajmujące się tylko rozlewem alkoholu wytwarzanego przez inne gorzelnie.

Nowa ulga rozszerza istniejące już preferencje dla małych zakładów produkujących mocne alkohole. Dziś małe gorzelnie też mogą stosować obniżoną o połowę stawkę akcyzy, ale pod kilkoma warunkami. Muszą należeć do producentów owoców i produkować z nich rocznie ponad 10 hektolitrów alkoholu etylowego, przy czym obniżona o połowę stawka dotyczy tylko objętości 30 litrów czystego spirytusu. Ponadto takiego alkoholu nie można sprzedawać; musi być on przeznaczony – według ustawy akcyzowej – „do konsumpcji własnej”. Ulgę można powiększyć, jeśli uprawy owoców prowadzą osoby wspólnie mieszkające i wspólnie utrzymujące się z takim producentem owoców.

Nowa ulga jest wykorzystaniem możliwości, jakie małym przedsiębiorcom daje unijna dyrektywa akcyzowa (92/83/EWG).

– Zabiegaliśmy o to rozwiązanie od kilkunastu lat, przekonując, że alkoholowe wyroby rzemieślnicze są przeznaczone raczej do smakowania i drobnej degustacji, a to nie jest promowanie spożycia na dużą skalę – mówi Łukasz Karmowski, prezes Związku Gorzelni Polskich. Przyznaje, że nowa ulga może zachęcić do podjęcia legalnej działalności produkcyjnej. – Dziś oficjalna produkcja alkoholi na małą skalę jest kosztochłonna. Ulga będzie sprzyjała małym gorzelniom, które może dzięki temu się rozwiną. Będziemy zresztą zabiegać o powiększenie limitu 10 hl rocznie, bo z produkcji takiej ilości raczej nie da się wyżyć – zapowiada.

Reklama
Reklama

Sposób wprowadzenia tej ulgi był jednak osobliwy. Zmianę w podatku akcyzowym dodano w Sejmie jako poprawkę poselską (bez konsultacji publicznych), dołączając do ustawy wspierającej rozwój rynku finansowego i ochronę inwestorów na tym rynku. Senackie biuro legislacyjne zwróciło uwagę, że to naruszenie zasad techniki prawodawczej. Napisało w opinii: „Trudno uznać, że istnieje jakikolwiek związek pomiędzy rynkiem finansowym i inwestorami a obniżeniem stawki akcyzy na alkohol etylowy wyprodukowany przez małą gorzelnię”. Senaccy prawnicy sugerowali, że „przepisy wykraczające poza przedłożenie powinny stanowić przedmiot odrębnej inicjatywy ustawodawczej”. Senator Leszek Czarnobaj (KO) utyskiwał, że do ustawy o rynku finansowym dodano zmianę nie tylko w ustawie akcyzowej, ale też w dziewięciu innych, nie zawsze merytorycznie związanych z rynkiem finansowym.

– Trudno znaleźć powód regulowania w tej samej ustawie PIT, akcyzy czy promocji zatrudnienia na rynku pracy – mówił Czarnobaj.

Mimo to senatorowie nie zakwestionowali żadnego „doklejonego” przepisu.