Szykuje się korzystna zmiana dla wszystkich sprzedawców olejów opałowych, a pośrednio także ich klientów. Już od 1 stycznia 2015 r. złagodzone zostaną surowe restrykcje dla podatników akcyzy, którzy nie dostarczą oświadczeń o użyciu olejów na cele opałowe.

Dziś, gdy sprzedawca olejów nie dostarczy urzędowi celnemu zestawienia oświadczeń swoich klientów, powinien zapłacić akcyzę według stawki jak dla oleju napędowego, czyli kilkakrotnie wyższej. Nie jest przy tym istotne, jak ten olej został w rzeczywistości użyty, wystarczy brak dokumentów. Według zmienionego art. 89 ust. 16 ustawy o akcyzie wyższe stawki będzie się stosowało tylko wówczas, gdy oprócz braków dokumentacyjnych zostanie stwierdzone, że oleje nie zostały użyte do celów opałowych, lub gdy nie będzie można ustalić ich nabywcy. Ma to wykazać np. kontrola podatkowa. Nowy przepis wprowadził Senat przy okazji prac nad uchwaloną 7 listopada ustawą o ułatwieniu działalności gospodarczej.

– To prawdziwa rewolucja – ocenia Anna Wibig, doradca podatkowy z Deloitte. Zauważa, że wreszcie zaufano podatnikom, a wyjaśnianie ewentualnych wątpliwości co do użycia olejów oddano kontroli podatkowej. – Odpowiada to głównemu celowi ustawy akcyzowej. Podatek ten powinien bowiem obciążać użycie oleju opałowego w świecie realnym, a nie błędy w dokumentacji – przypomina ekspertka.

Uwolnienie sprzedawców olejów opałowych od ciężaru biurokracji i ryzyka sankcyjnego podatku postulowaliśmy w „Białej księdze" podatkowej w 2013 r.

etap legislacyjny czeka na podpis prezydenta

Reklama
Reklama