Rząd przychylił się do postulatu „Rz" dotyczącego zrównania stawki VAT na książki papierowe i elektroniczne.

– Myślę, że wspólnie z ministrem Piotrem Żuchowskim z Ministerstwa Kultury i panią poseł Iwoną Śledzińską-Katarasińską dojdziemy do porozumienia i zmienimy te przepisy – zapowiedział na wczorajszej debacie „Rz" Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.

Zrównanie VAT na e-booki i tradycyjne książki to jeden z postulatów, jakie zawiera nasz redakcyjny apel Cyfrowa Polska.

– Sama pewnie pozostanę przy czytaniu papierowych książek, ale zapewne to e-booki staną się przyszłością, więc nie widzę żadnego powodu, by rozróżniać te stawki – potwierdziła Iwona Śledzińska-Katarasińska, przewodnicząca Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przywołała przykład Francji i Luksemburga, które zdecydowały się obniżyć stawki VAT na e-booki (do 5,5 proc. i 3 proc.). Zrobiły to wbrew dyrektywie o tym podatku, która dopuszcza preferencyjne stawki tylko dla książek papierowych (w Polsce 5 proc.).

Jak nasz kraj może wybrnąć z tego problemu? – Można zacząć od zmiany definicji e-booka, który dziś jest definiowany jako usługa. Tym tropem poszła Francja – mówił Michał Boni.

„Rz" dotarła do raportu uzasadniającego tę zmianę, opracowanego przez francuski Urząd Generalny ds. Kontroli Gospodarczej i Finansowej. Zauważono tam, że sprawa opodatkowania ma zasadnicze znaczenie dla cen e-booków. Dziś w Europie są one zaledwie o 15 do 30 proc. tańsze od drukowanych. Według raportu jest to dalece niewystarczające, by skutecznie walczyć z piractwem. Innymi słowy, ceny e-booków zawierające wysoki VAT powodują, że klienci łatwiej decydują się na zakup pirackich kopii – tańszych, bo kupowanych w szarej strefie bez żadnych podatków. Tymczasem skuteczna walka z piractwem wymagałaby, aby książki elektroniczne były tańsze od papierowych o 40 proc., a na cenę najbardziej wpływa właśnie stawka VAT.

Trybunał za równością

– Raport wyraźnie wskazuje, że obniżona stawka VAT na elektroniczne książki i prasę nie uszczupliłaby wpływów podatkowych – mówi Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy. Dodaje, że korzyść odnieśliby czytelnicy, a przy tym obciążenia dla wszystkich uczestników procesu wydawniczego pozostałyby niepogorszone.

Autorzy raportu zauważają też, że stosowanie różnych stawek VAT na podobne produkty, choć teoretycznie zgodne z dyrektywą, jest sprzeczne z zasadą neutralności tego podatku dla biznesu.

Przywołano tu orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a konkretnie orzeczenie w sprawie Rank Group z listopada 2011 r. (sygn. C-259/10). Wyrok ten nie dotyczył e-booków i książek papierowych, lecz podobnej sytuacji opodatkowania różnych maszyn, pełniących tę samą funkcję. Trybunał zauważył, że „odmienne traktowanie pod względem podatku od wartości dodanej dwóch usług identycznych lub podobnych z punktu widzenia konsumenta i zaspokajających te same potrzeby wystarczy, aby stwierdzić naruszenie" zasady neutralności.

Unia zdecyduje

Problem z wysokim opodatkowaniem e-booków i e-gazet może się wkrótce rozstrzygnąć na poziomie europejskim.

15 maja ministrowie finansów krajów członkowskich (Ecofin) mają zdecydować o kierunku dalszych prac nad zaproponowaną w grudniu ubiegłego roku koncepcją zmian w unijnym systemie VAT. Wprawdzie sama kwestia opodatkowania elektronicznej prasy i książek nie jest szczegółowo wymieniana w porządku obrad, ale ministrowie mają się zająć ewentualnymi zmianami dyrektywy o VAT w zakresie obniżonych stawek.

W projekcie uchwały Ecofinu wspomina się o zagadnieniu stawek jako „bardzo delikatnej materii", co do której zdania państw członkowskich są podzielone. Jak się dowiedziała „Rz" w biurze prasowym unijnego komisarza ds. podatków, konkretnych projektów zmiany dyrektywy można się spodziewać najwcześniej w 2013 r.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów, m.lemanska@rp.pl, p.rochowicz@rp.pl

Elektroniczne urzędy

Uczestnicy wczorajszej debaty „Cyfrowa Polska", którą zorganizowała redakcja „Rz", poparli większość naszych postulatów w sprawie usprawnienia cyfrowej administracji oraz nowych rozwiązań ułatwiających działalność przedsiębiorcom stawiającym na innowacyjność i działalność w zakresie mediów cyfrowych. Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, zapowiedział stopniowe otwieranie publicznych baz danych oraz dalszą cyfryzację urzędów i bibliotek (z tych ostatnich przeprowadzono ją już w 3,5 tys. placówek). Z entuzjastycznym odbiorem przedstawicieli Urzędu Patentowego oraz Polskiej Izby Rzeczników Patentowych spotkał się nasz apel o powołanie w Polsce sądu patentowego.