W tym roku nie będzie chyba przedsiębiorcy, który przywita Nowy Rok bez bólu głowy, i to nie z powodu hucznej zabawy, lecz zmian, których musi dokonać w swojej firmie w związku ze zmianą [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]przepisów o VAT[/link].

[srodtytul]Wyścig z czasem[/srodtytul]

– Do nowych realiów nie da się przygotować firmy w krótkim okresie – uważa Bogdan Zatorski, kierownik konsultingu w firmie Sage, producenta oprogramowania. Zwłaszcza że przepisy wymuszą zmiany szersze niż tylko kupienie nowego oprogramowania kas fiskalnych. Chodzi przede wszystkim o zmianę programów informatycznych i systemów finansowo-księgowych. Dostosowanie ich do nowych potrzeb i zgranie w czasie może stanowić nie lada wyzwanie dla dużych firm, w których ze względu na szeroki zakres działalności jest wiele programów.

Trudności mogą mieć zwłaszcza te polskie spółki, które same nie dokonują zmian w oprogramowaniu informatycznym, bo o tym decyduje zagraniczna spółka matka. – Bardzo często spotykamy się z taką sytuacją – podkreśla Przemysław Skorupa, doradca podatkowy w firmie Deloitte.

[b]Przejście na nowe stawki VAT szczególnie kłopotliwe może być dla przedsiębiorców funkcjonujących w trybie ciągłym (np. całodobowych sklepów czy stacji paliw) i tych, dla których przełom roku jest czasem szczególnie dochodowym[/b], np. taksówkarzy, klubów, restauracji czy pubów organizujących zabawy sylwestrowe.

Zakup nowych kas to dodatkowy wydatek. Owszem, firmy mogą go wrzucić w koszty uzyskania przychodów w podatku dochodowym, a zapłacony podczas zakupu kasy VAT (naliczony) odliczyć. Nie mogą natomiast oczekiwać zwrotu części wydatków na zakup kasy (tj. 90 proc. ceny bez VAT, nie więcej niż 700 zł – art. 111 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawy o VAT[/link]), tak jak przedsiębiorcy dopiero rozpoczynający ewidencjonowanie obrotu za jej pomocą.

[srodtytul]Lepiej nie będzie[/srodtytul]

– Szybkość, z jaką wprowadzono zmiany, i krótkie vacatio legis może rodzić pytanie o ich dopuszczalność, zwłaszcza jeśli spojrzy się na nie pod kątem zasad rzetelnej legislacji i konstytucyjnej zasady państwa prawnego – uważa Przemysław Skorupa.

– Sposób wprowadzania zmian jest, delikatnie mówiąc, niespotykany – uważa z kolei Roman Namysłowski, starszy menedżer w firmie Ernst & Young. Według niego przedsiębiorcy powinni mieć czas na przeprogramowanie kas i zmianę klasyfikacji sprzedawanych towarów i świadczonych usług. [b]Tymczasem nikt nawet nie pomyślał o przepisach przejściowych dla stosowania kas fiskalnych.[/b] – W Senacie rzutem na taśmę udało się wprowadzić przepisy, które zwolnią przedsiębiorców z branży energetycznej od wysyłania korekt faktur VAT po zmianie stawki – podkreśla Roman Namysłowski.

Szkopuł w tym, że dziś na jakiekolwiek działania, które mogłyby ulżyć przedsiębiorcom, jest już za późno. – Modyfikacja ustawy na pewno nie wchodzi w grę. Dyskusyjne jest też dokonanie zmian w drodze rozporządzenia. O ile nie ma przeciwwskazań do wprowadzenia rozwiązań korzystnych dla podatników w trybie pilnym, o tyle wątpliwości budzi brak przepisów, które do takiego działania upoważniłyby ministra finansów – uważa ekspert Ernst & Young. 

– Polska nie zmieniała dotychczas stawek VAT w szerokim zakresie, podczas gdy inne kraje UE przeprowadzały takie operacje. Ministerstwu nie są znane przypadki świadczące o tym, że odbywało się to z przeszkodami. Wobec tego zakłada, że również polscy handlowcy zdążą przeprogramować kasy fiskalne na czas. Zdajemy sobie sprawę, że zmiana stawek będzie pewną niedogodnością na przełomie roku, ale będzie ona krótkotrwała – powiedziała “Rz” Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Jak twierdzi, MF uelastyczni przepisy związane z opisem stawek na paragonach fiskalnych, co ułatwi przeprogramowanie kas. Stosowny projekt zmian w ciągu najbliższych kilku dni ma zostać zamieszczony na stronie internetowej ministerstwa i w BIP.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, [mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Opinia:[/b]

[b]Małgorzata Hrycuk, starszy konsultant w PricewaterhouseCoopers[/b]

Wiele firm może stanąć przed koniecznością zakupu nowej kasy fiskalnej, bo np. producent kasy, którą użytkują, wycofał się z aktualizacji oprogramowania. To dodatkowy koszt i kłopot. Niestety, Ministerstwo Finansów, planując podwyżkę VAT, nie przemyślało wszystkich aspektów zmiany regulacji. Nadal np. brak kompletnych i wyczerpujących przepisów przejściowych. Jednocześnie przedsiębiorcy stawiani są przed wieloma problemami, związanymi chociażby z dostosowaniem programów finansowo-księgowych. Duże podmioty, np. sieci handlowe, powinny poradzić sobie z zakupem nowych kas. W gorszej sytuacji będą mali przedsiębiorcy. Zwłaszcza na tzw. prowincji, gdzie kłopoty mogą być nawet z serwisantami, którzy nie zdążą dojechać na czas.[/ramka]