W miniony wtorek, 28 września, rząd przyjął projekt nowelizacji niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej, czyli tzw. ustawę okołobudżetową.
Wśród zmian, na których wprowadzenie zgodził się gabinet Donalda Tuska, jest nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=296270]ustawy o podatku akcyzowym[/link], a w niej systemu ulg dla paliw silnikowych (benzyn i olejów napędowych) z udziałem biokomponentów, a także biokomponentów stanowiących samoistne paliwo do napędu silników spalinowych, czyli tzw. biodiesla. Chodzi o art. 89 ust. 1 ustawy, z którego – według rządowych założeń – zniknąć mają obecne punkty 3 i 7.
[srodtytul]Bez preferencyjnych stawek[/srodtytul]
Pierwszy przewiduje preferencję podatkową dla benzyn z biokomponentami zawierających powyżej 2 proc. tych dodatków. Są one objęte obniżoną akcyzą – o 1,565 zł od każdego litra biokomponentów dodanych do benzyn. Z kolei drugi z likwidowanych przepisów dotyczy olejów napędowych z dodatkiem biokomponentów. Na nie podatek jest dziś obniżony o 1,048 zł od każdego litra biokomponentów dodanych do paliw. Kwota podatku w obu wypadkach nie może być niższa niż 10 zł/tys. litrów.
Jednocześnie rząd chce zmienić dotychczasowe punkty: 2, 6 i 8. W rezultacie tą samą stawką podatku – 1565 zł/tys. litrów – objęte zostaną zarówno tradycyjne benzyny silnikowe o kodach CN 2710 11 45 lub 2710 11 49, jak i benzyny z wysoką zawartością biokomponentów, będące biopaliwami.
Zmiana dotyczyć też będzie olejów napędowych z wysoką domieszką biokomponentów (np. tzw. paliw B20) i biokomponentów stanowiących samoistne paliwa przeznaczone do napędu silników spalinowych (B100, czyli tzw. biodiesel). W ich wypadku podatek wynosić będzie 1048 zł/tys. litrów. W ten sposób akcyza na biodiesla wzrośnie o ponad 10 tys. proc. (z 10 zł do 1048 zł za 1 tys. litrów).
Obowiązujące dziś ulgi mają zniknąć od 1 maja 2011 r. Z końcem kwietnia kończy się bowiem zgoda Komisji Europejskiej z 18 września 2009 r. na stosowanie przez Polskę ulg w akcyzie jako formy wsparcia rynku biokomponentów oraz biopaliw (czyli program pomocowy: pomoc państwa N 57/ 2008).
[srodtytul]Rząd nie wystąpi o ulgi[/srodtytul]
Z uzasadnienia do projektu wynika, że rząd nie zamierza ponownie występować do KE o wydłużenie możliwości stosowania ulg w akcyzie wymagających zgody Komisji ze względu na to, że stanowią pomoc publiczną. Ministerstwo Finansów twierdzi, że według KE przedłużanie okresu stosowania ulg po 30 kwietnia 2011 r. nie będzie konieczne, chyba że „zebrane przez władze polskie dane wykażą, że jest on (notyfikowany program pomocowy – przyp. red.) konieczny w rozumieniu wytycznych wspólnotowych w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska”.
Pytanie więc, czy rząd w ogóle próbował uzyskać zgodę KE na dalsze stosowanie przywilejów w akcyzie, czy też koniec dotychczasowej zgody postanowił wykorzystać, by podreperować finanse. Jedno jest pewne. Według rządu zmiana wieloletniego programu promocji biopaliw i innych paliw odnawialnych na lata 2008 – 2014 powinna zmierzać do całkowitego odejścia od stosowania obecnego systemu ulg w akcyzie dla paliw silnikowych.
Na planach rządu zyska budżet państwa. Według szacunków Ministerstwa Finansów – prawie 1,5 mld zł. Stanie się to kosztem Polaków, którzy zapłacą za to nie tylko wyższymi cenami paliw, ale i cenami towarów, z żywnością włącznie.
[ramka][b]Opinia: Wojciech Kotala, doradca podatkowy w kancelarii DLA Piper Wiater[/b]
Polski rynek biopaliw potrzebuje wsparcia. Koncerny paliwowe, które ustawodawstwo unijne zmusza, by dodawały do paliw biokomponenty, powinny otrzymywać rekompensatę, bo wyprodukowanie paliwa z biododatkami jest droższe niż paliwa tradycyjnego. Ulga akcyzowa była właściwym instrumentem w tym zakresie. Wobec jej braku kosztem dodawania biokomponentów do paliw zostanie obciążony kierowca przy dystrybutorze. Wsparcia potrzebują też krajowi wytwórcy biokomponentów. Jeżeli ulga akcyzowa zostanie skasowana, to koncerny w poszukiwaniu jak najtańszych biododatków będą się starały je kupować od źródeł zagranicznych.[/ramka]