Aktualizacja: 11.02.2021 18:09 Publikacja: 11.02.2021 17:37
Foto: Fot. Robert Gardziński/Fotorzepa
Niestety, tak się u nas przyjęło, że władza zawsze wie najlepiej. Nie czuje potrzeby konsultowania swoich zamierzeń legislacyjnych. Uwagi zainteresowanych nowymi regulacjami są zbędne, bo mogłyby tylko coś zepsuć.
Tak było z projektem ustawy o podatku reklamowym. Nie zdziwiłbym się (pewności nie mam, bo u nas te sprawy są tajne), gdyby się okazało, że ów projekt pisali „eksperci" z mlekiem pod nosem, którzy po stażu lub bardzo krótkiej karierze w mediach stali się fachowcami od rynku mediowego. Ich legislacyjne dzieło zamówili i zatwierdzili później politycy, którzy na mediach znają się jeszcze mniej. I gotowe.
Prowadząca własną działalność zawodniczka może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na odpowiednią dietę, wsparcie psychologa oraz sportowe stroje. Skarbówka się na to zgadza. Wyrzuca natomiast z kosztów wydatki na ładny wygląd.
Już w najbliższą sobotę 15 lutego startuje akcja rocznych rozliczeń PIT. Dla przedsiębiorców w usłudze Twój e-PIT będą czekać częściowo uzupełnione formularze PIT-36, PIT-36L, PIT-28.
Przedsiębiorca może rozliczyć stratę z działalności z zeszłego roku już przy obliczaniu pierwszej miesięcznej bądź kwartalnej zaliczki na PIT. Nawet jeśli nie złożył jeszcze rocznego zeznania. Fiskus się na to zgadza.
Raportowanie schematów podatkowych powinno być zniesione przede wszystkim tam, gdzie ten obowiązek dubluje inne obowiązki sprawozdawcze – twierdzą eksperci.
Wzrośnie limit zwolnienia z VAT, zmniejszą się biurokratyczne obowiązki, fiskusowi nie będzie już tak łatwo wstrzymać przedawnienia podatku. Zmiany są dobre, ale większość to odgrzewane kotlety – komentują eksperci.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawia po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas