Wydarzenie było sukcesem frekwencyjnym organizatorów, a także przebiegało bardzo spokojnie. Policja nie odnotowała żadnych większych incydentów, jak to bywało w poprzednich latach.
W ocenie prof. Piotrowskiego emocje na manifestacjach mogą się ujawniać albo nie, wszystko zależy od tego, jak zachowuje się władza. Gdyby w poniedziałek władze dopuszczały się prowokacji i atakowały uczestników, mogłoby dojść do godnych pożałowania incydentów. Jednak nic takiego się nie stało – obie strony zachowały się jak należy, zarówno ci, którzy są odpowiedzialni za porządek publiczny w Warszawie i w kraju, jak i organizatorzy wydarzenia – stwierdził konstytucjonalista.