Szef związku zawodowego działającego w jednym z miejskich ośrodków pomocy społecznej został zwolniony dyscyplinarnie po tym, gdy dyrektor osobiście kilkakrotnie stwierdził jego nieobecność na stanowisku pracy.
Nie pomogło tłumaczenie, że był zatrudniony tylko na pół etatu w elastycznych godzinach pracy oraz że z polecenia przełożonego zajmował się współpracą z zewnętrznymi organizacjami pomocowymi, a także pomagał w organizacji zakładowej wigilii. Dyscyplinarka została wręczona pomimo negatywnej opinii związku zawodowego. Kilka dni po zwolnieniu szefa okazało się, że z 11-osobowego związku odeszli czterej jego członkowie. Stan osobowy organizacji spadł więc poniżej ustawowego minimum. Pracodawca uznał zatem, że kierujący nim pracownik nie ma już związanych z tym przywilejów.
Sąd Najwyższy, do którego trafiła ta sprawa, stwierdził, że przepisy nie regulują tego zagadnienia. Sędziowie uznali jednak, że bez względu na rzeczywisty skład związku zawodowego dla firmy wiążąca przez kwartał jest ostatnia informacja na ten temat.
sygnatura akt: II PK 208/14