To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, rozstrzygającego dość typową sytuację w trudnych sporach o podział majątku.
Chodziło o koparkę wyleasingowaną w trakcie małżeństwa, a wykupioną przez męża po orzeczeniu separacji. Oczywiście stanowisko SN może mieć zastosowanie, gdy przedmiotem leasingu będzie inna maszyna czy np. auto.
Kwestia ta wynikła w sprawie o podziału majątku dorobkowego małżonków Janiny i Mirosława J., o co wystąpiła żona po tym, jak sąd orzekł ich separację (później się rozwiedli).
Zgodnie z art. 45 kodeksu rodzinnego przy podziale majątku każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Zwrotu dokonuje się przy podziale majątku wspólnego, co zwykle następuje jakiś czas po rozwodzie.
Na majątek J. składały się mieszkanie oraz oszczędności oraz wyleasingowana jeszcze przed separacją koparkospycharka marki Dresser, która była głównym narzędziem w działalności gospodarczej męża przynoszącej bieżący dochód dla rodziny.
Większość rat leasingowych została zapłacona przed separacją z majątku wspólnego (w tym wspólnych oszczędności), ale do wykupu koparki doszło już po separacji (ale tylko za 1 proc. ceny) i jej właścicielem stał się mąż. I na rozliczeniu tego składnika skupił się spór.
Sądy Rejonowy w Skierniewicach i Okręgowy w Łodzi uznały, że owe 164 tys. zł na spłatę koperki to środki z majątku wspólnego, które zostały wyłożone na majątek osobisty męża, zatem połowa z tej kwoty, czyli 82 tys. zł, należy się żonie. W efekcie mieszkanie przyznały małżonce, zasądzając nadto na jej rzecz od byłego męża niewielką spłatę. A mężowi została mocno już wysłużona koparka, warta ok. 40 tys. zł. Mężczyzna odwołał się do Sądu Najwyższego, jego pełnomocnik adwokat Mateusz Marciniak przekonywał SN, że wykupiona koparka nie jest majątkiem osobistym, nie wymienia go art. 33 kodeksu rodzinnego, tak jak np. przedmioty nabyte w spadku czy służące wyłącznie do osobistych potrzeb, ani też majątkiem wspólnym. I w ogóle nie podlega rozliczeniu przy podziale majątku dorobkowego.
Sąd Najwyższy był innego zdania w tej kwestii, ale nakazał sądowi okręgowemu ponowne rozpatrzenie sprawy.
– Prawa z umowy leasingu wchodzą do majątku wspólnego małżonków i podlegają rozliczeniu przy podziale majątku po rozwodzie czy separacji – wskazała w uzasadnieniu sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote.
Do wspólnego majątku należy zatem zaliczyć wartość wykupionej koparki – ok. 40 tys. zł, z czego żonie należy się 20 tys. zł.
To korzystny werdykt dla byłego męża, dodajmy, że mąż będzie mógł nadto domagać się zaliczenia na jego korzyść połowy rat leasingowych, które wyłożył już po separacji na koparkę. Zgodnie ze wspomnianym art. 45 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego małżonek może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny.