Dwa budynki garażowe Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Skierniewicach postawiła na podstawie pozwolenia na budowę wydanego przez prezydenta miasta. Odwołanie od tej decyzji złożyła do wojewody łódzkiego właścicielka sąsiedniej działki, informując, że spółdzielnia rozpoczęła już roboty budowlane.

W trakcie kontroli powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że inwestycja została już zakończona. Wojewoda łódzki uchylił więc pozwolenie na budowę i umorzył postępowanie. Spółdzielnia zaskarżyła tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Wyrok był jednak dla niej niekorzystny.

Czytaj także: Zmiany w prawie budowlanym: prostszy wniosek o pozwolenie na budowę

Zadziałała interpretacja art. 28 ust. 1 prawa budowlanego. W wyniku nowelizacji tego przepisu w 2015 r. roboty budowlane można teraz rozpocząć na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę, a nie na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę. Ma to przyspieszyć proces budowlany i umożliwić rozpoczęcie robót, zanim decyzja o pozwoleniu na budowę stanie się ostateczna.

Rzeczywistość odbiegła od tej zasady, bo organy nadzoru budowlanego oraz sądy stosują zróżnicowaną interpretację art. 28 ust. 1 prawa budowlanego w obecnym brzmieniu. Służą do tego art. 130 § 1 i 2 kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którymi przed upływem terminu do wniesienia odwołania decyzja administracyjna nie jest wykonywana, a wniesienie odwołania to wykonanie wstrzymuje.

Reklama
Reklama

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi podziela stanowisko, że inwestor może legalnie rozpocząć roboty budowlane dopiero wtedy, gdy decyzja o pozwoleniu na budowę stanie się ostateczna. Inne rozwiązanie jest niebezpieczne dla inwestorów ze względu na ryzyko wyeliminowania z obrotu prawnego decyzji nieostatecznej.

Stosując się do oceny sądu, organy nadzoru budowlanego uznały, że skoro spółdzielnia rozpoczęła budowę na podstawie nieostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, która została uchylona, należy zastosować art. 48 prawa budowlanego mówiący o nakazie rozbiórki. Potwierdził to WSA w ostatnim wyroku, oddalając skargę spółdzielni, która bezskutecznie argumentowała, że miała pozwolenie na budowę, a więc nie popełniła samowoli budowlanej. Pozostała jeszcze skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sygnatura akt: II SA/Łd 527/18