Decyzją z września 2013 r. główny inspektor transportu drogowego utrzymał 8 tys. zł kary nałożonej na spółkę za wykonywanie przewozu drogowego bez wymaganej licencji. Kara miała związek z kontrolą, jakiej w marcu 2013 r. poddano jeden z pojazdów, który był własnością firmy. Kontrolerzy odkryli, że spółka wykonywała przewóz drogowy na potrzeby własne elementów stalowych. Pojazd był kierowany przez „dwuosobową załogę".
Nie był pracownikiem
W konsekwencji wszczęto postępowanie mające na celu ustalenie czy firma spełnia ustawowe wymagania w zakresie wykonywania transportu na potrzeby własne. Organ ustalił bowiem, że jeden ?z kierowców nie jest pracownikiem spółki. Świadczył usługi jedynie na podstawie umowy zlecenia. Wskazano, że zgodnie ?z art. 4 pkt 4 lit. a ustawy ?o transporcie drogowym, jednym z warunków, jakie musi spełniać przewóz na potrzeby własne jest to, aby pojazdy samochodowe używane do przewozu były prowadzone przez przedsiębiorcę, lub jego pracowników. Powołując się na treść art. 2 kodeksy pracy organ stwierdził, że warunek ten nie został spełniony. Dlatego kontrolowany przewóz mógł być realizowany jedynie na podstawie licencji na wykonywanie transportu, której wykonujący przewóz nie posiadał.
Niezarobkowy transport
Spółka nie zgodziła się ?z tymi ustaleniami. W jej ocenie, organ błędnie przyjął, że wykonywała transport drogowy bez wymaganej licencji. Tymczasem dokonywała ona niezarobkowego przewozu drogowego na potrzeby własne. Ponadto podkreśliła, że kontrolowany pojazd prowadził nie kierowca na umowie zlecenia tylko ten drugi.
Organ odwoławczy był nieugięty. Wskazał, że w dniu kontroli kierowcy okazali m.in. wypis z zaświadczenia na przewozy własne wydany spółce. Obaj kierowcy zeznali zaś, że pojazdem „kierowali ?w załodze".
Sąd zdecyduje
Spółka zaskarżyła decyzję ?o ukaraniu do sądu. W skardze wskazała m.in. na naruszenie prawa poprzez zastosowanie w jej sprawie art. 4 lit. o rozporządzenia (WE) nr 561/2006. ?W jej ocenie przepis ten nie ma zastosowania do niezarobkowego przewozu rzeczy pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej do 7,5 ton.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uwzględnił jej skargę (III SA/Gd 981/13). Na wstępie zauważył, że podstawę materialnoprawną obu decyzji stanowiły przepisy ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym oraz przepisy UE w tym rozporządzenia (WE) nr 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z 15 marca 2006 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego.
W ocenie organu nadzoru, skarżąca nie wykonywała przewozu na potrzeby własne, gdyż jeden ze znajdujących się w pojeździe kierowców, nie był jej pracownikiem. Mimo że ?w chwili zatrzymania pojazdu do kontroli nie prowadził go, to znajdował się w „dwuosobowej załodze", czyli wykonywał on na rzecz skarżącej przewóz drogowy – twierdził organ nadzoru.
Sąd zauważył jednak, że warunkiem uznania przewozu za przewóz na potrzeby własne jest m.in. ustalenie czy samochód prowadzony jest przez pracownika przedsiębiorcy. Organ stwierdził, że kierowcy prowadzili „pojazd w załodze dwuosobowej" w ramach jednego kontrolowanego zadania przewozowego. W ocenie WSA, takie stwierdzenie nie ma jednak oparcia w materiale dowodowym sprawy. Dowodami, na których organy obu instancji opierają swoje stanowisko, są zeznania złożone przez kierowców. Jeden zeznał, że pojazd prowadził w załodze z kierowcą na zleceniu. Ten na zleceniu, że pojazd prowadził drugi, z którym jechał w załodze.
Bez zapisów
Jak podkreślił sąd, w żadnym zeznaniu nie stwierdzono, że to kierowca na zleceniu prowadził auto. Takiego wniosku nie można było wyprowadzić z samego faktu, że kierowcy zeznali, iż wykonują „przewóz w załodze". Tymczasem obowiązkiem organów było bezsporne ustalenie, czy kierowca na zleceniu prowadził pojazd w ramach kontrolowanego zadania przewozowego. Co było przecież możliwe poprzez dokonanie odczytu zapisów na wykresówce tachografu lub karcie kierowcy.
Sąd nie podzielił zaś zarzutów dotyczących prawa unijnego. Potwierdził, że w sprawie miały zastosowanie przepisy rozporządzenia (WE) nr 561/ 2006. Jego zakres przedmiotowy obejmuje każdy przewóz drogowy wykonywany pojazdem (zespołem pojazdów), którego dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony ?w odniesieniu do przewozu drogowego rzeczy (art. 1 ust. 2 lit. a). Z akt sprawy wynika, że dopuszczalna masa całkowita kontrolowanego pojazdu wynosi 11900 kg. Tym samym skarżąca niezasadnie zarzucała brak ustaleń co do określenia masy całkowitej pojazdu.
wyrok: WSA w Gdańsku z 13 lutego 2014 r., III SA/Gd 981/13