Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt II PK 276/10) w sprawie pracownicy Poczty Polskiej, która została zwolniona tuż po tym, gdy lekarz stwierdził u niej pogorszenie stanu zdrowia i przeciwwskazanie do dźwigania ciężarów.
Formalnie była ona zatrudniona w uniwersalnym okienku pocztowym, gdzie często przychodziło przenosić paczki o wadze ponad 5 kg. W związku z pogorszeniem stanu zdrowia (zaliczenie do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności) przeniesiono ją do innego okienka, handlowo-bankowego, gdzie nie musiała już dźwigać. Lekarz medycyny pracy nie stwierdził przeciwwskazań do pracy na nowym stanowisku.
Po skończeniu świadczenia rehabilitacyjnego miała jeszcze wykorzystać zaległy urlop. Przed jego zakończeniem przełożony wezwał ją i wręczył wypowiedzenie.
Kobieta odwołała się do sądu, żądając przywrócenia na dotychczasowe stanowisko. Sąd rejonowy przychylił się do tego żądania. Uznał bowiem, że chęć wręczenia wypowiedzenia nie może być przyczyną wezwania pracownika z urlopu wypoczynkowego. Poczta złożyła jednak apelację, a sąd okręgowy zmienił to rozstrzygnięcie, przyznając pracownicy 12 tys. zł odszkodowania za bezprawne zwolnienie, bo nie może ona wrócić na dotychczasowe stanowisko.
Tym razem od wyroku odwołała się zainteresowana. W skardze kasacyjnej do SN zwróciła uwagę, że mimo iż w angażu ma wpisane zatrudnienie w okienku uniwersalnym, przed zwolnieniem zajmowała stanowisko w okienku handlowo-bankowym, gdzie o dźwiganiu ciężarów nie ma mowy.
SN uchylił niekorzystny dla niej wyrok.
– Placówka, z której pracownica została zwolniona, dysponuje okienkami, do których obsługiwania posiada ona stosowne kwalifikacje, i nie ma przeciwwskazań medycznych do takiej pracy – stwierdziła w uzasadnieniu do wyroku Małgorzata Wrębiakowska-Marzec, sędzia Sądu Najwyższego. Powiedziała, że w tej sytuacji oddział poczty powinien dokonać przesunięć pracowników między okienkami pocztowymi, w których realizowane są różne usługi.
Opinia
Szczepan Wroński prawnik z centrum szkoleniowo-doradczego Ekspert
Od początku tego roku pracodawca ma obowiązek dostosowania miejsca pracy osoby, która stała się niepełnosprawna. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu wypłata odszkodowania za dyskryminację, które w tym roku wynosi co najmniej 1386 zł. Wynika to z art. 23a ustawy o rehabilitacji zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Firma ma obowiązek zapewnienia niezbędnych usprawnień stanowiska pracy osoby niepełnosprawnej, jeśli nie nałoży to na niego nieproporcjonalnie wysokich obciążeń. Dostosowanie ma dotyczyć stanowiska, a nie pracownika. Firma nie ma więc obowiązku wysyłania go na szkolenie, aby zdobył nowe umiejętności.
sygnatura akt II PK 276/10
Czytaj również:
Pracownik traci zdrowie, firma musi mu pomóc