Problemy z regulowaniem należności (zatory płatnicze) nasilają się w okresach osłabienia koniunktury gospodarczej czy kryzysu. Skutki zatorów uderzają w przedsiębiorców, pracowników i w konsekwencji we wszystkich obywateli.
Aby złagodzić następstwa nieregulowania na czas należności gospodarczych, przedsiębiorca może sięgnąć po prawnika, który zajmie się negocjacjami. Kiedy to powinien zrobić? Czy krótko po terminie płatności, czy dopiero gdy zaległość będzie trwać kilka miesięcy?
Długie oczekiwanie na zapłatę za towar czy usługę może zwiastować trwałą niezdolność do regulowania należności konkretnego przedsiębiorcy. Zasada jest więc prosta, po pomoc fachowca prawnika trzeba zgłaszać się jak najszybciej.
Odpowiednio szybkie zgłoszenie się wierzyciela czy dłużnika do prawnika lub firmy zajmującej się dochodzeniem wierzytelności znacząco powinno przybliżyć odzyskanie należności. Im wcześniej rozpocznie się proces dochodzenia do kompromisu przedsiębiorcy wierzyciela z dłużnikiem, tym większe są szanse na sukces i ograniczenie nadmiernych kosztów.
Im wcześniej rozpocznie się proces dochodzenia do kompromisu przedsiębiorcy wierzyciela z dłużnikiem, tym większe są szanse na sukces i ograniczenie nadmiernych kosztów.
Przede wszystkim kancelaria prawna, pracując z przedsiębiorcą wierzycielem, powinna wziąć odpowiedzialność za wynik swojej pracy. Musi ona uzgodnić z klientem ryczałtową kwotę wynagrodzenia za prowadzenie sprawy, czyli taką, która umożliwi pokrycie kosztów własnych. Natomiast realny zysk kancelaria uzyska dopiero z chwilą odzyskania należności od dłużnika.
Takie ułożenie zasad wynagradzania wymaga dobrej oceny szans na wygranie ewentualnego procesu, właściwej kalkulacji nakładu pracy, odpowiednich zasobów i prawidłowego wymodelowania procedury odzyskiwania należności. Optymalną sytuacją dla wszystkich zainteresowanych (wierzyciela, dłużnika, kancelarii) jest odzyskanie wierzytelności bez postępowania sądowego.
Z reguły na proces windykacji wierzytelności patrzy się z punktu widzenia przedsiębiorcy wierzyciela. Trzeba jednak pamiętać, że ma on dwie strony: wierzyciela i dłużnika. Reprezentując wierzyciela, warto wyobrazić sobie także sytuację dłużnika. To czyni negocjacje bardziej efektywnymi.
Kancelaria, bez względu na to czy reprezentuje przedsiębiorcę wierzyciela czy dłużnika, powinna namawiać do zawarcia ugody. Celem negocjacji ma być maksymalizacja wartości biznesowej uzyskiwanej przez strony. Kluczem do sukcesu jest komunikacja. Dlatego w negocjacjach powinny brać udział osoby, które mają podejście biznesowe i jednocześnie są empatyczne w stosunku do dłużnika.
Porozumienie wierzyciela i dłużnika, aby było skuteczne, powinno brać pod uwagę interesy obu stron. Inaczej będzie trudne w realizacji. Można zapytać, po co brać pod uwagę interes dłużnika, czyli tej złej strony, która nie płaci?
Po pierwsze, to właśnie dłużnik będzie spłacał wierzytelność, bez względu na to czy podstawą spłaty jest wyrok sądowy, porozumienie lub ugoda. Po drugie, nigdy do końca nie wiadomo, jaka była przyczyna tego, że dłużnik zaprzestał płatności. Czasem za odmową zapłaty kryją się przecież biznesowe emocje.
W sytuacji odwrotnej, gdy klientem jest dłużnik a wierzytelność jest bezsporna, zadaniem kancelarii jest zabezpieczenie interesu dłużnika przy jednoczesnym umożliwieniu zaspokojenia wierzyciela. Negocjacje między wierzycielem i dłużnikiem prowadzone przez kancelarię prawną dają ogromną szansę, że do sprawy nie zostaną zaangażowane sądy, co będzie z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych stron.
Autor jest prawnikiem w kancelarii Bird&Bird
Czytaj też:
Więcej w serwisach: