Rzadko się zdarza, żeby na tle jednego przepisu i po upływie kilku lat od jego wejścia w życie nadal dochodziło do tak licznych kontrowersji i sprzecznych orzeczeń, w tym najwyższych instancji sądowych. Mowa o dodanym w 2003 r. do kodeksu cywilnego art. 647[sup]1[/sup] [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1900_89/DU1964Nr%2016poz%20%2093.asp]kodeksu cywilnego[/link]
Wprowadził on dla podwykonawcy robót budowlanych ważny przywilej w postaci solidarnej odpowiedzialności jego bezpośredniego partnera umownego (wykonawcy lub generalnego wykonawcy) oraz inwestora za zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane.
Solidarna odpowiedzialność oznacza, że podwykonawca może domagać się zapłaty równocześnie od wykonawcy i inwestora, z którym nie wiąże go żaden stosunek umowny. Analogiczne zasady odpowiedzialności i postępowania obowiązują na dalszych szczeblach podwykonawstwa.
[srodtytul]Jakie warunki muszą być spełnione[/srodtytul]
Odpowiedzialność za zapłatę należną podwykonawcy wchodzi w grę po spełnieniu wielu wymogów formalnych.
Po pierwsze inwestor musi wyrazić zgodę na zawarcie umowy z podwykonawcą. Zgoda wyrażana jest po przedstawieniu inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z częścią dokumentacji technicznej i przyjmuje postać zgody wyraźnej lub milczącej.
Ta ostatnia równoznaczna jest z brakiem reakcji, tj. sprzeciwu lub zastrzeżeń ze strony inwestora w ciągu 14 dni od złożenia dokumentów przez wykonawcę.
Po drugie umowa z generalnym wykonawcą musi określać zakres robót, które mogą być powierzone podwykonawcom.
Po trzecie umowa z podwykonawcą musi być zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Zasady te są obligatoryjne i odmienne postanowienia umowne, np. wyłączające solidarną odpowiedzialność, obowiązek uzyskania zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą lub obowiązek zawarcia umowy na piśmie są nieskuteczne.
[srodtytul]Co wynika z orzecznictwa[/srodtytul]
Liczne wątpliwości, które pojawiały się i pojawiają nadal na tle komentowanego przepisu, zostały częściowo wyjaśnione w znaczącej dla tego tematu [b]uchwale Sądu Najwyższego z 29 kwietnia 2008 r. (III CZP 6/08)[/b].
Nie wszyscy komentatorzy podzielają jednak zawarte w niej stanowisko i w dalszym ciągu popierają odmienną wykładnię art. 647[sup]1[/sup] k.c. Wśród kontrowersji o czysto praktycznym znaczeniu można wyróżnić m.in. następujące zagadnienia:
[srodtytul]Problem 1. [/srodtytul]
[b]Obowiązek zapłaty na rzecz podwykonawcy niezależny od zapłaty na rzecz bezpośredniego kontrahenta[/b]
Solidarna odpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcom nie jest uchylona, nawet gdy wypłacił on należne wynagrodzenie wykonawcy, z którym wiąże go umowa o roboty budowlane. Powyższa zasada działa także w drugą stronę.
Inwestor zobowiązany jest mianowicie do zapłaty całego wynagrodzenia należnego wykonawcy, z którym zawarł umowę, nawet gdy zmuszony był zapłacić wynagrodzenie należne podwykonawcom [b](wyrok SN z 11 stycznia 2008 r., V CSK 179/2007)[/b].
[srodtytul]Problem 2.[/srodtytul]
[b]Możliwość wyrażenia przez inwestora zgody in blanco na podwykonawcę[/b]
W przypadku gdy generalny wykonawca korzysta ze wsparcia wielu podwykonawców, procedura uzyskiwania każdorazowej zgody inwestora na poszczególnych wykonawców jest praco- i czasochłonna.
Pojawiły się zatem naturalne próby wykładni przepisu w kierunku dopuszczenia tzw. zgód blankietowych, czyli ogólnej zgody inwestora na korzystanie przez wykonawcę z podwykonawców.
[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 29 kwietnia 2008 r. (III CZP 6/08)[/b] uznał jednak, że interes inwestora wymaga, by miał on możliwość każdorazowej weryfikacji podwykonawców oraz warunków ich umów, skoro może być przez niech pociągnięty do odpowiedzialności.
[srodtytul]Problem 3.[/srodtytul]
[b]Odmowa wyrażenia zgody przez inwestora a skuteczność umowy[/b]
Zasadnicza wątpliwość dotyczy skuteczności umowy z podwykonawcą zawartej bez zgody inwestora. Według części doktryny i orzecznictwa umowa do chwili wyrażenia zgody przez inwestora nie wywołuje skutków prawnych, jest więc czynnością kulejącą (bezskuteczność zawieszona), która staje się bezwzględnie nieważna w momencie odmowy udzielenia zgody przez inwestora.
Zakłada się też, że wyrażenie zgody może nastąpić zarówno przed zawarciem umowy, jak i po, przyjmując w tym ostatnim wypadku postać zatwierdzenia z mocą wsteczną od daty zawarcia umowy.
We wspomnianej uchwale Sąd Najwyższy uznał jednak, że brak zgody inwestora nie wpływa na ważność umowy z podwykonawcą, a jedynie decyduje o tym, że umowa nie rodzi solidarnej odpowiedzialności inwestora i wykonawcy względem podwykonawcy.
[srodtytul]Problem 4.[/srodtytul]
[b]Forma wyrażenia zgody przez inwestora[/b]
Pomimo że w doktrynie i orzecznictwie prezentowany jest pogląd, zgodnie z którym procedura uzyskiwania zgody inwestora musi przybrać formę sformalizowaną (wymaga przedłożenia inwestorowi umowy lub projektu umowy oraz dokumentacji dotyczącej zlecanego zakresu prac) a sama zgoda może wyłącznie mieć postać wyraźnego pisemnego oświadczenia lub zgody milczącej (brak sprzeciwu w ciągu 14 dni), Sąd Najwyższy we wspomnianej uchwale zajął bardziej liberalne stanowisko.
Stwierdził, że zgoda może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny. Może być ona w pewnych przypadkach wyrażona skutecznie także bez przedstawienia inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu z odpowiednią dokumentacją.
[srodtytul]Problem 5.[/srodtytul]
[b]Solidarna odpowiedzialność tylko przy robotach budowlanych [/b]
Podwykonawcy nie zawsze muszą wykonywać prace, które kwalifikowane są jako roboty budowlane. Mogą to być określone świadczenia odpowiadające formule umowy o dzieło. Dostarczając określone urządzenia, mogą też działać jedynie zgodnie z umową sprzedaży lub dostawy.
Gdy zakres usług ma charakter mieszany, np. dostawa połączona z montażem, może pojawić się wątpliwość co do kwalifikacji danego typu umowy, a co za tym idzie co do solidarnej odpowiedzialności inwestora za zapłatę na rzecz danego podwykonawcy.
Przyjmuje się, że solidarna odpowiedzialność obejmuje jedynie roboty budowlane w rozumieniu ustawy Prawo budowlane, wykonywane przez podwykonawcę.
[srodtytul]Problem 6.[/srodtytul]
[b]Forma umowy z podwykonawcą[/b]
Umowa z podwykonawcą wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności, przy czym dla zawarcia głównej umowy o roboty budowlane pomiędzy inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą) wystarczająca jest nawet forma ustna.
Brak pisemnej umowy oznacza w pierwszym przypadku brak umowy w ogóle, w drugim z brakiem pisemnej umowy wiążą się jedynie ograniczenia dowodowe.
Kwestia ta była przedmiotem badania przez [b]Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 15 grudnia 2009 r. (P 105/08)[/b] stwierdził, że dysproporcja ta nie jest jednak niezgodna z Konstytucją RP.
[i]Autorka jest radcą prawnym, partnerem w warszawskiej kancelarii bnt Neupert, Zamorska & Partnerzy[/i]
[ramka] - [link=http://www.rp.pl/artykul/75739,159822_Umowy-o-roboty-budowlane-zawierane-z-podwykonawca-sa-pelne-pulapek.html]Umowy o roboty budowlane zawierane z podwykonawcą są pełne pułapek[/link]
- [link=http://www.rp.pl/artykul/75739,357482_Podwykonawca-powinien-sie-postarac-o-zgode-inwestora-na-umowe.html]Podwykonawca powinien się postarać o zgodę inwestora na umowę[/link] [/ramka]
[ramka][b]Więcej [link=http://www.rp.pl/temat/105151.html]o umowach gospodarczych[/link][/b][/ramka]