Agencje pracy tymczasowej liczą, że tym razem uda się przeforsować zmiany w ustawie z 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (DzU nr 166, poz. 1608 ze zm.), o które walczą od lat. Jutro w Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny ma się odbyć pierwsze czytanie projektu jej nowelizacji. Od ponad roku przygotowywała go komisja „Przyjazne państwo”.

– Przeszkody w rozwoju pracy tymczasowej wskazywaliśmy już na etapie tworzenia ustawy. Po kilku latach jej funkcjonowania nasze obawy się potwierdziły – mówi Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan.

O jakie ograniczenia chodzi? Po pierwsze – o zakaz zatrudniania pracowników tymczasowych w firmach, w których w ostatnich sześciu miesiącach były zwolnienia grupowe – bez względu na to, w którym z zakładów pracodawcy lub na jakich stanowiskach następowały. Zakaz z art. 3 ma zniknąć. Ale funkcję tego przepisu miałby przejąć zmieniony art. 8 pkt 3, zgodnie z którym nie będzie można zatrudnić czasownika na stanowisku, z którego zwolniono stałego pracownika z przyczyn go niedotyczących w ciągu ostatnich sześciu miesięcy (obecnie – trzech miesięcy).

Po drugie – agencje blokuje wyznaczenie maksymalnego okresu skierowania do jednego pracodawcy użytkownika. Obecnie wynosi on 12 miesięcy. Projekt zakłada wydłużenie go do 18 miesięcy (w ciągu kolejnych 36 miesięcy).

– Agencjom trudno przez to działać na lokalnych rynkach. A pracodawcy prowadzą własną politykę zatrudnienia i niekiedy nie są zainteresowani zatrudnianiem na stałe – twierdzi Spytek-Bandurska.

[srodtytul]Bez biurokracji[/srodtytul]

Po trzecie wreszcie – agencjom dokucza konieczność każ- dorazowego zatrudniania pracownika tymczasowego. Zgodnie z projektem będą mogły wystawiać zbiorcze świadectwa pracy po 12 miesiącach zatrudniania. Wydadzą je także na każde jego żądanie.

Warto dodać, że w kodeksie pracy planuje się podobne zmiany (druk sejmowy 2019): jeżeli pracownik będzie zatrudniany przez tego samego pracodawcę na umowy okresowe, to trzeba będzie mu wydać świadectwo pracy obejmujące okresy zatrudnienia na podstawie tych umów zawartych w ciągu dwóch lat, a także na każde żądanie po zakończeniu umowy.

[srodtytul]Czy to dyskryminacja[/srodtytul]

Kolejne zmiany proponowane w ustawie już na etapie konsultacji okazały się dyskusyjne. Wątpliwości UKIE – ze względu na naruszenie zasady niedyskryminacji – wzbudził pomysł, aby agencja nie musiała każdorazowo prowadzić szkoleń BHP i zlecać przeprowadzania badań lekarskich, jeżeli przerwa w zatrudnieniu w tej samej agencji nie będzie dłuższa niż 30 dni, a nieobecność w pracy nie będzie spowodowana zdarzeniami mającymi wpływ na zdrowie danej osoby.

– Powinna się liczyć data ważności badań, a nie kilkudniowa przerwa w zatrudnieniu. I w tym wypadku planowane są podobne zmiany w kodeksie pracy – zauważa Agnieszka Bulik, prezes Związku Agencji Pracy Tymczasowej.

W porównaniu z innymi państwami praca tymczasowa w Polsce jest słabo rozwinięta. W Europie to 1,8 proc. zatrudnionych, w Polsce 0,3 proc.

– [b]Nasz sektor jest pierwszym, który odczuwa złą koniunkturę. Ale spodziewamy się, że po kryzysie pracodawcy będą chcieli szybko przyjmować nowych pracowników, decydując się właśnie na tymczasowych[/b] – ocenia Maurice Delbar, członek Zarządu Eurociett (Europejska Organizacja Prywatnych Agencji Zatrudnienia).

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail][/i]