Kierowcy pracują w krajowym transporcie drogowym. Wyjeżdżają w trasę o 22 w niedzielę, a kończą jazdę o 6 następnego dnia. Kierownik wypłacił im dodatki za dwie godziny pracy w niedzielę, która upływa o 24 tego dnia. Pracownicy nie zgadzają się z tym, gdyż – ich zdaniem – doba niedzielna kończy się o 6 rano w poniedziałek. Jak się z nimi rozliczyć?
– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Tydzień kierowcy zaczyna się o godzinie 0 w poniedziałek, a kończy o 24 w niedzielę. Jeśli chodzi natomiast o dobę, to są to 24 kolejne godziny, poczynając od tej, kiedy kierowca rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem. Wynika tak z art. 2 pkt 5 i art. 8 ustawy o czasie pracy kierowców.
Nie zawsze jednak tak jest, gdyż np. do pracy w niedzielę stosujemy art. 151
9
kodeksu pracy. Zgodnie z tym przepisem niedziela przypada między 6 tego dnia a 6 następnego dnia. Pracodawcy wolno jednak ustalić inne ramy czasowe w swoich przepisach zakładowych, np. w regulaminie pracy. Może więc przyjąć, że doba niedzielna rozpoczyna się o 13 i kończy o 13 dnia następnego. Nie ma też przeszkód, aby – posiłkując się definicją tygodnia z ustawy o czasie pracy kierowców – wpisał, że doba kończy się o 24 w niedzielę. Podkreślam, że taka informacja powinna się znaleźć w przepisach wewnętrznych firmy.
Jeżeli tak właśnie postąpił pracodawca w opisywanym przypadku, to kierowcy pracowali w niedzielę tylko przez dwie godziny. Gorzej, gdy zakończenie niedzieli o 24 to efekt zastosowania definicji tygodnia z ustawy o czasie pracy kierowców. Wówczas czas pracy kierowców w niedzielę zakończy się – zgodnie z art. 151
9
kodeksu – o 6 rano w poniedziałek. A wtedy dodatki za pracę w niedzielę trzeba wypłacić za osiem godzin pracy. Ale uwaga, wcześniej za pracę w niedzielę trzeba udzielić wolnego w ciągu sześciu dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli (art. 151
11
kodeksu). Na tym jednak nie koniec. Gdy dodatkowo niedzielny kurs kierowców przypadał na porę nocną, to należy się 20 proc. stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia.
Marcin Leki, inspektor pracy w Okręgowym Inspektoracie pracy w Poznaniu
Zgodnie z art. 1519 k.p. za pracę w niedzielę uważa się pracę między 6 tego dnia a 6 dnia następnego, chyba że pracodawca ustalił inaczej. Może on bowiem przyjąć w przepisach wewnątrzzakładowych, że np. niedziela przypada od 0 do 24 tego dnia. W opisanej sytuacji praca w niedzielę trwała więc dwie godziny, od 22 do 24, a sześć godzin od 0 do 6 rano należy już do doby poniedziałkowej. I tak trzeba to zapisać w ewidencji czasu pracy. Sześć godzin pracy w poniedziałek wyklucza oddanie tego dnia kierowcom wolnego za dwie godziny pracy w niedzielę.