Wśród zmian obowiązujących od nowego roku najwięcej kontrowersji wzbudzają regulacje w podatku dochodowym, które nakazują korygowanie kosztów o kwoty niezapłacone w wyznaczonym przez przepisy terminie. Są one sformułowane nieprecyzyjnie. Jednak jeszcze większą ich wadą jest brak jakiejkolwiek ochrony przedsiębiorcy, który w terminie nie otrzymuje płatności za sprzedane towary lub wykonane usługi.
Przepisy przewidują bowiem jedynie karę dla dłużnika – musi on skorygować koszty podatkowe. Beneficjentem jest zatem fiskus, do którego wpłynie wyższy podatek dochodowy. Sytuacja firmy, której kontrahent nie płaci w terminie, w wyniku nowelizacji w żaden sposób się natomiast nie poprawi. Nadal musi ona bowiem płacić podatek dochodowy od przychodu, który nie trafił na jej konto, czyli sfinansować go z własnych środków. Jeśli przepisy miałyby wspomóc rzetelnych przedsiębiorców, to brak płatności w terminie powinien być neutralny dla fiskusa i wierzyciela, dolegliwy zaś dla dłużnika.
Słuszne rozwiązanie polegałoby zatem na tym, że sprzedawca nie płaci podatku dochodowego, gdy sam nie otrzymał w terminie zapłaty od kontrahenta. Jednocześnie dłużnik zalegający z płatnością nie powinien mieć prawa do uwzględnienia tej kwoty jako kosztu. Tymczasem jedynym skutkiem zmian w przepisach o podatku dochodowym są wyższe wpływy dla fiskusa. Po pierwsze, otrzyma podatek od wierzyciela (tak jak dotychczas), po drugie, od dłużnika – dzięki wprowadzonemu obowiązkowi korekty.
Być może taki był cel nowelizacji. Dlaczego jednak w uzasadnieniu do niej była mowa o poprawie sytuacji przedsiębiorców, którym dłużnicy nie płacą w terminie? Szkoda, że autorzy nowych rozwiązań w podatku dochodowym nie wzięli przykładu ze zmian w uldze na złe długi w ustawie o VAT. Zostały one wprowadzone tą samą ustawą o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce.
Regulacje te nie są idealne. Sformułowano je jednak w nieporównywalnie jaśniejszy sposób. Co równie ważne, rozwiązania przyjęte w VAT pomagają wierzycielowi czekającemu na zapłatę. Jeśli bowiem dłużnik spóźnia się z regulowaniem zobowiązania o 150 dni, to wierzyciel może skorygować VAT należny. Na szczęście inne zmiany przepisów, które weszły w życie 1 stycznia, są już mniej kontrowersyjne i rzeczywiście ułatwiają przedsiębiorcom życie.
Przykładem jest skrócenie minimalnego okresu leasingu budynków i doprecyzowanie zasad sukcesji uprawnień przy przekształceniu przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną w spółkę z o.o.
Marek Kolibski partner w KNDP, radca prawny, doradca podatkowy
Dodatek został przygotowany przez kancelarię KNDP Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy