Pozwala na to mieszany system czasu pracy, który łączy równoważny z przerywanym.
Dzięki temu rozwiązaniu, stosując maksymalnie pięciogodzinną przerwę, można jednocześnie w niektórych dniach tygodnia wydłużyć dobowy wymiar czasu pracy do dziesięciu lub 12 godzin.
[ramka][b]Przykład [/b]
Pracodawca ustala harmonogram czasu pracy dla mieszanego systemu czasu pracy, gdzie okres rozliczeniowy wynosi miesiąc.
W poniedziałki, środy i piątki kierowcy pracują po dziesięć godzin. Ich czas pracy jest następujący: cztery godziny pracy, cztery godziny przerwy i pięć godzin pracy. [/ramka]
Tej przerwy nie można też podzielić i wydłużyć ponad pięć godzin.
Nie wolno zatem wydłużyć wymiaru do dziesięciu godzin z zastrzeżeniem, że w trakcie szofer przykładowo korzysta z następującej przerwy: dwie godziny, kolejne dwie godziny oraz godzina i 15 minut.
Wybierając taką opcję, popełniamy dwa błędy: przerwa jest dłuższa o 15 minut i podzielona na części.
[srodtytul]Wyłącznie równoważny…[/srodtytul]
Jeżeli ośmiogodzinny czas pracy jest dla twoich kierowców zbyt krótki a przerwa niepotrzebna, zastosuj po prostu system równoważny. Pozwala bowiem przedłużyć dobowy wymiar czasu pracy kierowców do:
- dziesięciu godzin – zatrudnionych w transporcie drogowym,
- 12 godzin – wszystkich pozostałych kierowców.
[b]Uwaga![/b] Wydłużenie wymiaru czasu pracy do dziesięciu lub 12 godzin nie może być codzienną praktyką.
Dobowy wymiar czasu pracy wolno wydłużyć tylko wtedy, gdy zrównoważymy go krótszą pracą w innych dniach tygodnia lub po prostu udzielimy dnia wolnego.
[ramka][b]Przykład[/b]
W styczniu 2010 r. wymiar czasu pracy wynosi 160 godzin. Przewoźnik ułożył harmonogram czasu pracy na miesięczny okres rozliczeniowy w następujący sposób:
w każdym tygodniu w środę i czwartek wydłużył dobowy wymiar czasu pracy do 12 godzin, a w innych dniach tygodnia, w których dzień pracy jest zasadniczo ośmiogodzinny, nie zapewnił krótszej pracy. To spowodowało, że styczniowy wymiar czasu pracy został przekroczony o 40 godzin.
Nie doszłoby do tego, gdyby przykładowo w piątek i wtorek każdego tygodnia dobowy czas pracy wynosił cztery godziny albo w każdym tygodniu jeden dzień był wolny. [/ramka]
[srodtytul]...z ograniczeniem nadliczbówek[/srodtytul]
Mimo że ustawodawca pozwala wydłużyć wymiar do dziesięciu bądź 12 godzin, to bez wątpienia nie kosztem dobowego czy tygodniowego odpoczynku. W systemie równoważnym, gdy dniówka robocza w niektórych dniach tygodnia wynosi 12 godzin, trzeba ograniczać pracę nadliczbową. W zasadzie w 12-godzinnym dniu pracy wynosi ona maksymalnie jedną godzinę.
Niektórzy przedsiębiorcy mają kłopoty z liczeniem nadgodzin w systemie równoważnym. W dniu, kiedy nie wydłużamy dobowego wymiaru, praca nadliczbowa powstaje powyżej ósmej godziny.
Natomiast w każdym innym dniu z wydłużonym wymiarem po zaplanowanych godzinach pracy, tj. po dziewiątej, dziesiątej, 11 i 12 godzinie.
Co będzie, jeśli zatrudniony w systemie równoważnym przepracuje 12 godzin w dniu wolnym?
Może to spowodować przekroczenie dwóch norm: przeciętnej tygodniowej już podczas pierwszych ośmiu godzin pracy, jeśli nie udzielimy w zamian wolnego, oraz dobowej podczas czterech pozostałych godzin pracy.
[srodtytul]Za gotowość zapłata[/srodtytul]
Wybierając system równoważny, trzeba pamiętać jeszcze o jednym. W dłuższych okresach rozliczeniowych (trzy- lub czteromiesięcznych) może wystąpić gotowość do pracy. Przypominam, że polega ona na chwilowym oczekiwaniu na pracę, której nie ma, ale przyczyna tego leży po stronie pracodawcy (art. 81 kodeksu pracy).
Za nieprzepracowany czas płacimy wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli strony nie wyodrębniły takiego składnika, to od 60 proc. wynagrodzenia.
[ramka][b]Przykład [/b]
Zakład zatrudnił kierowców w równoważnym systemie czasu pracy, wydłużając im w niektórych dniach tygodnia dobowy wymiar czasu pracy do 12 godzin. Ponieważ przewozy zależą od warunków atmosferycznych i pory roku, zastosowano czteromiesięczne okresy rozliczeniowe, w tym jeden obejmował wrzesień, październik, listopad i grudzień.
Szef nie przewidział, że w grudniu będzie mniej pracy niż w pierwszych miesiącach tego okresu. To spowodowało, że w tym miesiącu jeden z kierowców zamiast 12 godzin w niektórych dniach pracował w każdym dniu tygodnia tylko po osiem godzin.
Mimo to kierowca dostał wynagrodzenie w stawce miesięcznej, czyli takiej, jaka mu przysługuje. [/ramka]
[srodtytul]Przerywany, gdy trzeba czekać[/srodtytul]
Niektórzy kierowcy jadą w określone miejsce a następnie czekają kilka godzin, by wrócić do bazy. Wobec nich najbardziej się sprawdzi system przerywany, dopuszczający przerwę w dobowym czasie pracy. Co do zasady nie może być ona dłuższa niż pięć godzin. Może zatem trwać np. dwie, trzy lub cztery godziny.
Różnica dotyczy zatrudnionych przy przewozach regularnych. Wówczas przerwa może trwać nie dłużej niż sześć godzin, pod warunkiem że dobowy czas pracy nie przekracza siedmiu godzin.
Przerwy nie wliczamy do czasu pracy, ale musimy za nią zapłacić połowę wynagrodzenia wynikającego ze stawki godzinowej lub miesięcznej, a gdy strony nie ustaliły takiego składnika, to 1/2 z 60 proc. wynagrodzenia.
A co z przerwą 45-minutową po czterech i pół godzinie jazdy. Czy w systemie przerywanym trzeba ją gwarantować?
Przerwy 45-minutowej nie trzeba zapewniać, gdy ta właściwa dla systemu przerywanego występuje w czasie, gdy powinna być udzielona ta 45-minutowa.
Tak będzie, gdy harmonogram ułożony w systemie przerywanym jest następujący: trzy godziny pracy, trzy godziny przerwy i pięć godzin pracy.
[srodtytul]Samodzielnie zorganizowany[/srodtytul]
Kierowca może też samodzielnie organizować swoją pracę, decydując o tym, kiedy i jak wykonywać będzie pracownicze obowiązki. Pozwala na to zadaniowy czas pracy.
Może być on stosowany do kierowców zatrudnionych w transporcie drogowym, pod warunkiem że wprowadzenie tego systemu czasu pracy jest uzasadnione:
- rodzajem wykonywanych przewozów lub
- szczególną organizacją przewozów.
Zakres zadań musi być tak określony, aby ich faktyczne wykonanie było możliwe w ciągu ośmiu godzin na dobę i 40 w tygodniu.
Dlatego nawet w systemie zadaniowym trzeba ewidencjonować godziny pracy.
[srodtytul]W jakim okresie [/srodtytul]
Zasadniczo okres rozliczeniowy, w którym pracują kierowcy, nie może przekraczać czterech miesięcy. Od tego są jednak wyjątki. Jednym z nich jest system równoważnego czasu pracy. W nim okres rozliczeniowy nie może być dłuższy niż jeden miesiąc. W wyjątkowych sytuacjach ustawa pozwala go jednak wydłużyć, ale nie więcej niż do trzech miesięcy, a przy pracach uzależnionych od pory roku lub warunków atmosferycznych do czterech miesięcy.
[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8A0C6071EE0210ACDF14C8C4406FE6FB?id=173274]Ustawa o czasie pracy kierowców[/link] wprowadza również ograniczenia co do długości okresu, na jaki opracowuje się rozkład czasu pracy (grafik czasu pracy). Dla kierowców wykonujących przewozy regularne ustalamy go na minimum dwa tygodnie. Wyjątek dotyczy mieszanego czasu pracy. W nim rozkład czasu pracy powinien obejmować co najmniej jeden miesiąc.
Dla kierowców zajmujących się przewozem rzeczy nie trzeba tworzyć harmonogramów. Wolno im bez problemów zlecać pracę bez wyprzedzenia, z dnia na dzień.
[srodtytul]Dla kogo ewidencja i grafik[/srodtytul]
Regulujący ten problem art. 11 ust. 2a ustawy o czasie pracy kierowców nie zastrzega, że zwolnienie dotyczy wyłącznie zatrudnionych w podstawowym systemie czasu pracy.
Mimo to taki właśnie pogląd prezentuje Państwowa Inspekcja Pracy, według której harmonogramów nie trzeba opracowywać jedynie dla kierowców przewożących rzeczy nie dłużej niż osiem godzin na dobę i 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy.
Zatrudnieni w równoważnym systemie czasu pracy wykonują zatem swoje obowiązki koniecznie według grafików. Inspekcja podkreśla, że wymiar czasu pracy możemy wydłużyć do dziesięciu czy 12 godzin na dobę tylko zgodnie z przyjętym rozkładem czasu pracy, co wynika z art. 15 ustawy.
A co z ewidencją czasu pracy? Musi być prowadzona przez pracodawców dla każdego kierowcy bez względu na system czasu pracy, w jakim on pracuje, i na sposób wynagradzania pracy w godzinach nadliczbowych czy przypadającej w porze nocnej.
Tak twierdzi Ministerstwo Infrastruktury - [b]zobacz [link=http://www.rp.pl/artykul/291404,342526_Stanowisko_Ministerstwa_Infrastruktury_z_28_lipca_2009_r___w_sprawie_ewidencji_czasu_pracy_kierowcow__MR_I_jd_944828_2009_.html]stanowisko Ministerstwa Infrastruktury z 28 lipca 2009 r. w sprawie ewidencji czasu pracy kierowców (MR-I-jd/944828/2009)[/link][/b]
[ramka][b]Czytaj więcej w poradniku [link=http://www.rp.pl/temat/423036.html]"Jak pracują kierowcy”[/link][/b][/ramka]