Uchwalony pakiet wierzycielski Morawieckiego pokazuje, że przedsiębiorcom można zapewniać więcej wolności, zwłaszcza od sądowych rygorów i opieszałości. Przewidziane w nim udrożnienie pozwów zbiorowych, choć oczekiwane, nie usprawni jednak zasadniczo dochodzenia należności, bo to zaledwie promil spraw sądowych.
Większe nadzieje można wiązać ze wzmocnieniem sądowych zakazów na czas procesu, np. obowiązkiem wpisywania do ksiąg wieczystych zakazów zbywania nieruchomości, bo powinny one ograniczyć grę w kotka i myszkę dłużników z sądami i wierzycielami. To, co jednak najbardziej zwraca uwagę, to podwyższenie z 10 tys. zł do 20 tys. zł granicy sporu, który sąd rozpozna w uproszczonym postępowaniu.