Sprawa dotyczyła kary nałożonej na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością za opóźnienia na liniach obsługiwanych przez jej autobusy.
Kłopoty firmy zaczęły w się w połowie marca 2015 r., kiedy upoważnieni pracownicy starostwa powiatowego przeprowadzili kontrolę prowadzonych przez spółkę przewozów osób na liniach regularnych. Kontrolerzy ustalili, że przez dwa dni autobusy wykonujące w jej imieniu przewóz na linii regularnej odjeżdżały z dwóch przystanków z kilkuminutowym opóźnieniem. Naruszenia te zostały potwierdzone protokołami kontroli, podpisanymi przez kontrolowanych kierowców. Zastrzegli oni, że opóźnienia były spowodowane korkami i utrudnieniami w ruchu miejskim.