Liczby mówią same za siebie. Od początku roku na około 10 milionów zwolnień lekarskich tylko 140 tys. zostało wystawionych w nowym elektronicznym systemie. Pielęgniarki twierdzą, że nowy system to koszmar.
– Najpierw wpisuję wszystkie dane pacjenta do aplikacji, którą posługujemy się w gabinecie, a później muszę to samo wpisać do ePUAP. System ten po prostu nie działa i mogę tylko wpatrywać się w kręcący się na ekranie wiatraczek, który sygnalizuje przetwarzanie danych. Gdy to się nie uda i tak musimy wystawiać zwolnienie na papierze. Zajmuje to zdecydowanie za dużo czasu - mówi pielęgniarka z warszawskiego gabinetu ginekologicznego.