Przepisy prawa upadłościowego i naprawczego wprowadzają swego rodzaju bat na niesolidnych dłużników. Przewidują możliwość orzeczenia sądowego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Oczywiście na określony czas, a nie bezterminowo. Nie jest to jednak krótki okres. Z art. 373 prawa upadłościowego wynika bowiem, że sąd może go orzec na czas od trzech do nawet dziesięciu lat. Co istotne, sąd ma możliwość orzeczenia nie tylko zakazu prowadzenia działalności na własny rachunek (czyli takiej, gdzie ryzyko i korzyści z nią związane dotyczą bezpośrednio prowadzącej ją osoby), ale też – jak przyjmuje się w praktyce – w spółce (z tym, że należy go odnieść tylko do wspólników uprawnionych do reprezentowania spółki).
Sąd może orzec również zakaz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu.
Za konkretne przewinienia
Sąd orzeka zakaz w stosunku do osoby, która będąc do tego zobowiązana z mocy ustawy, nie złożyła w terminie dwóch tygodni od dnia powstania podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku o ogłoszenie upadłości albo po ogłoszeniu upadłości nie wydała lub nie wskazała majątku, ksiąg handlowych, korespondencji lub innych dokumentów upadłego, do których wydania lub wskazania była zobowiązana z mocy ustawy. Sąd może orzec zakaz także w stosunku do osoby, która po ogłoszeniu upadłości ukrywała, niszczyła lub obciążała majątek wchodzący w skład masy upadłości, albo jako upadły w toku postępowania upadłościowego nie wykonała innych obowiązków ciążących na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądu albo sędziego-komisarza, albo też w inny sposób utrudniała postępowanie.
Orzeczenie może zatem odnosić się do dłużnika będącego osobą fizyczną lub osoby, która ma prawo reprezentować sama lub łącznie z innymi osobami dłużnika będącego osobą prawną albo inną jednostką organizacyjną (to na nich bowiem spoczywa obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości). Orzeczenie może też dotyczyć samego upadłego, bo to na nim ciąży obowiązek wydania majątku, ksiąg handlowych, korespondencji lub innych dokumentów.
Liczy się wina
Zanim sąd orzeknie zakaz, weźmie pod uwagę stopień winy oraz skutki podejmowanych działań, w szczególności obniżenie wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli. Tymi przesłankami sąd będzie się kierował, podejmując decyzję o orzeczeniu zakazu, a także określając jego zakres.
Istotne w tym wszystkim jest to, że podstawą do pozbawienia praw może być nie tylko wykazanie winy umyślnej, ale i nieumyślnej osoby, wobec której orzekany jest zakaz. Oznacza to, że zarówno umyślne dokonanie bądź zaniechanie czynności, o których mowa w art. 373 prawa upadłościowego i naprawczego, jak lekkomyślność lub niedbalstwo, których następstwem są owe działania, uzasadnia orzeczenie zakazu.
Decyzja należy do sądu
Poza tym samo tylko stwierdzenie winy w działaniu upadłego nie przesądza jeszcze o orzeczeniu zakazu. Zasadnicze znaczenie ma bowiem nie tyle fakt „doprowadzenia do upadłości", ale związek przyczynowy pomiędzy uchybieniami wymienionymi w art. 373 ust. 1 pkt 1–4 a obniżeniem wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiarem pokrzywdzenia wierzycieli. Art. 373 ust. 1 zakreśla sądowi możliwe maksymalne granice, w których może orzec o zakazie, z uwzględnieniem indywidualnej oceny potrzeby takiego orzeczenia. Przepis nie nakłada natomiast obowiązku orzeczenia zakazu w maksymalnym zakresie w razie stwierdzenia zaistnienia przesłanek uzasadniających jego orzeczenie.
Sąd biorąc pod uwagę stopień winy i skutki podejmowanych działań, może też zdecydować, że w konkretnej sprawie oddali wniosek o orzeczenie zakazu. Sąd ma też swobodę – gdy zakaz jednak orzeknie – w jakim zakresie czasowym będzie on obowiązywał (przedział jest duży, od trzech do 10 lat). Sąd decyduje też o zakresie przedmiotowym zakazu.
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z 22 sierpnia 2007 r. (III CSK 45/07): „sąd może orzec na okres oznaczony w ustawie zakaz prowadzenia działalności gospodarczej oraz zakaz sprawowania określonych funkcji. Zastosowanie spójnika »oraz« przy użyciu stwierdzenia, że sąd może orzekać w powyższym zakresie, należy przy zastosowaniu reguł wykładni językowej rozumieć jako zakreślenie sądowi możliwych granic, w których ma prawo orzec o zakazie. (...) Wydaje się niezrozumiałe, aby sąd cywilny, orzekając o zakazie na podstawie art. 373 pr.up.n., miał w okolicznościach konkretnej sprawy kierować się względami celowościowymi stosowania tej sankcji jedynie wyrywkowo, co do okresu, na jaki wprowadza zakaz, a – orzekając o nim – miał jednocześnie pomijać zupełnie te względy przy określeniu zakresu zakazu i orzekać obligatoryjnie np. o zakazie pełnienia przez dłużnika funkcji członka rady nadzorczej spółdzielni czy fundacji, gdy stan faktyczny w rozpoznawanej sprawie wskazuje, że dłużnik nigdy nie pełnił takich funkcji i brak jakichkolwiek podstaw do oceny, że mógłby je pełnić w przyszłości".
Z orzecznictwa
1. ?Osoby obowiązane do złożenia w terminie dwóch tygodni od dnia wystąpienia ?podstawy do ogłoszenia upadłości wniosku ?o ogłoszenie upadłości nie mogą skutecznie powoływać się na wykonanie tego obowiązku - jako okoliczność wyłączającą możliwość orzeczenia wobec nich zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na własny ?rachunek oraz pełnienia określonych funkcji - przez zgłoszenie wniosku, który został prawomocnie zwrócony.
Postanowienie SN z 12 kwietnia 2006 r., III CSK 47/06.
2. ?Poza przesłanką zawinionego działania osoby, wobec której ma zostać orzeczone pozbawienie praw, o których jest mowa w art. 373 prawa upadłościowego i naprawczego, sąd bierze pod uwagę także skutki podejmowanego działania, w szczególności obniżenie wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa upadłego i rozmiar pokrzywdzenia wierzycieli. Skutek w postaci pokrzywdzenia wierzyciela najczęściej nie nastąpi w razie nieznacznego przekroczenia terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Postanowienie SN z 14 lutego 2006 r., II CSK 14/05.