- Pracownik ma zapisany w planie urlopów termin wykorzystania urlopu wypoczynkowego. Przez prawie dwa tygodnie poprzedzające urlop był chory. W pracy stawił się w piątek i stwierdził, że ze względu na chorobę nie może rozpocząć zaplanowanego od poniedziałku wypoczynku. Niezbyt nam pasuje, by urlop był przesuwany. Czy ta sytuacja obliguje nas do przesunięcia urlopu na termin późniejszy?

– pyta czytelnik.

Pracownik powinien wykorzystywać dni wakacji w terminie ustalonym w planie urlopów. Czas ich wybrania może zostać przesunięty tylko w razie zaistnienia sytuacji wymienionych w przepisach. Ale z pytania nie wynika, by jakaś z nich miała miejsce.

Nierozpoczęty urlop obligatoryjnie przesuwa się na termin późniejszy w przypadku, gdy pracownik nie może go rozpocząć w ustalonym dniu z przyczyn usprawiedliwiających nieobecność w pracy.

Obowiązek odroczenia

W szczególności – ale nie tylko – dzieje się tak z powodu:

- czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby,

- odosobnienia w związku z chorobą zakaźną,

- powołania na ćwiczenia wojskowe albo na przeszkolenie wojskowe na czas do trzech miesięcy,

- urlopu macierzyńskiego.

Przyczyny usprawiedliwiające nieobecność w pracy to zdarzenia i okoliczności określone przepisami prawa pracy, które uniemożliwiają pracownikowi stawienie się do pracy i jej świadczenie. Są to też inne przypadki niemożności wykonywania obowiązków wskazane przez zatrudnionego i uznane przez pracodawcę za usprawiedliwiające absencję w pracy (§ 1 rozporządzenia MPiPS z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy, DzU nr 60, poz. 281 ze zm.).

W tych przypadkach odroczenie wypoczynku nie wymaga wniosku pracownika. Wystarczy wiedza pracodawcy o przyczynie nieobecności usprawiedliwiającej nieobecność w pracy, aby musiał on przesunąć urlop na późniejszy termin. Pracownik nie ma obowiązku złożenia wniosku o przesunięcie terminu rozpoczęcia urlopu wypoczynkowego, jeżeli pracodawca wie o usprawiedliwionej przyczynie uniemożliwiającej wykorzystanie udzielonego urlopu (wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2001 r., I PKN 240/00).

Sytuacja z dnia startu

Jak wskazał czytelnik, pracownik odzyskał już zdolność do pracy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 20 marca 2008 r. (II PK 214/07) sprzeczne z przepisami prawa pracy (art. 165 k.p.) nie jest nawet rozpoczęcie zaplanowanego urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po ustaniu niezdolności do pracy powodowanej chorobą pracownika, która trwała dłużej niż 30 dni.

Skoro pracownik ma rozpocząć urlop po ustaniu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby, to nie zachodziła określona w art. 165 pkt 1 k.p. sytuacja zobowiązująca pracodawcę do przesunięcia urlopu na termin późniejszy. Tym bardziej nie ma takiego obowiązku pracownik stosujący się do uzgodnionego z pracodawcą planu urlopów po zakończeniu zwolnienia lekarskiego.

Zgoda na wniosek

Pracodawca może przesunąć termin urlopu pracownika na jego prośbę umotywowaną ważnymi przyczynami (art. 164 § 1 k.p.). Chodzi tu o okoliczności, które uniemożliwiają zatrudnionemu wykorzystanie wypoczynku zgodnie z jego zamierzeniami (z przeznaczeniem urlopu), a które nie są jednak przyczynami usprawiedliwiającymi nieobecność w pracy (gdy takie wystąpią, przesunięcie następuje obligatoryjnie). Takie ważne przyczyny to np. choroba członka rodziny, nieuzyskanie urlopu w tym samym terminie przez współmałżonka. W takich przypadkach decyzję co do uwzględnienia wniosku pracownika pozostawiono pracodawcy.

Bez konsekwencji za odmowę

W uzasadnieniu wyroku z 27 listopada 1997 r. (I PKN 393/97) Sąd Najwyższy wskazał, że pracodawca nie ma obowiązku udzielić dni wypoczynku poza terminem wynikającym z planu urlopów, a jedynie może to uczynić na wniosek pracownika umotywowany „ważnymi przyczynami" (art. 164 § 1 k.p.), które podlegają ocenie m.in. z punktu widzenia funkcji urlopu.

Nie można więc stawiać pracodawcy odmawiającemu przesunięcia terminu wypoczynku podwładnego zarzutu nadużycia prawa ze względu na cele sprzeczne z jego wypoczynkową funkcją, chyba że przemawiałby za tym szczególny interes osobisty lub rodzinny tej osoby (np. konieczność opieki nad dzieckiem po wyczerpaniu okresu pobierania zasiłku opiekuńczego).

Pracownik czytelnika nie podał żadnego ważnego powodu, dla którego miałoby nastąpić przesunięcie urlopu. Wskazał jedynie na to, że był chory. Jednak wyzdrowiał już na kilka dni przed terminem rozpoczęcia urlopu, dlatego nie można mówić, że zakończona choroba uniemożliwia mu świadczenie pracy.

Mogła stworzyć utrudnienia związane z przygotowaniami do wypoczynku, ale nawet jeśli tak było, nie oznacza to zobowiązania pracodawcy do przesunięcia dni wakacji.