[b]Nie.[/b] Praca w domu ogranicza bezpośrednie kontakty z pracodawcą. Nie ma jednak możliwości ich ograniczenia tylko do formy telekonferencji czy e-maili. Oczywiście dużo spraw można załatwić, gdy telepracownik sam uda się do siedziby firmy. Są jednak sytuacje, które wymagają wizyty pracodawcy w domu, czyli miejscu wykonywania obowiązków. Telepracownik, tak jak inny zatrudniony, musi być poddawany nadzorowi i kontroli. Pracodawca zgodnie z art. 67[sup]14 [/sup]kodeks.p. ma prawo kontrolować telepracownika w miejscu wykonywania pracy, sprawdzać warunki BHP, a także serwisować, naprawiać i sprawdzać powierzony sprzęt .

Sposób przeprowadzania kontroli został uregulowany. Po pierwsze, niezbędna jest zgoda telepracownika wyrażona na piśmie albo za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Ważne jest, by zgoda na kontrolę mogła być przez pracodawcę zarchiwizowana. Ma ona charakter uprzedni, co oznacza, że pracodawca musi tę zgodę uzyskać przed rozpoczęciem kontroli. Jeśli w trakcie kontroli pracownik wycofa zgodę, pracodawca powinien ją przerwać. Po drugie, wykonywanie czynności kontrolnych nie może naruszać prywatności telepracownika i jego rodziny ani też utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych w sposób zgodny z ich przeznaczeniem. Pracodawca został więc zobowiązany do uszanowania prywatności.

Pracodawca nie wejdzie do domu na kontrolę wbrew woli telepracownika. Ten jednak musi się liczyć z konsekwencjami odmowy, łącznie z zakończeniem współpracy.