To wniosek z niedawnego orzeczenia Sądu Najwyższego (sygn. I PK 187/07).
Iwona Z., dyrektorka domu pomocy społecznej, zatrudniona na umowie o pracę straciła ją w 2005 r. Gdy odwołała się do sądu, okazało się, że jako radna sąsiedniej gminy podlegała dodatkowej ochronie. Jej pracodawca przed zwolnieniem powinien spytać pozostałych radnych z tej gminy o zgodę. Już samo to dawałoby podstawę do przywrócenia do pracy, tyle że w pozwie do sądu jako pracodawca został wskazany starosta, chociaż Iwonę Z. reprezentował profesjonalny pełnomocnik. Dopiero po kilku miesiącach pozew został uzupełniony przez wskazanie domu pomocy społecznej jako pracodawcy. Prawnik dyrektorki udowadniał, że pomiędzy starostą a domem pomocy społecznej, przeciwko któremu powinien zostać skierowany ten pozew, jest tzw. tożsamość procesowa. Nie ma więc znaczenia, kto zostanie wskazany. Sąd rejonowy nie zgodził się z tą argumentacją i odrzucił pozew. Sąd okręgowy oddalił zaś zażalenie.
Dyrektorka domagała się uznania swoich racji przed Sądem Najwyższym. SN na rozprawie 4 stycznia 2008 r. odrzucił jednak jej skargę kasacyjną, uznając, że między starostą i domem pomocy społecznej nie ma tożsamości procesowej. Dom jako jednostka organizacyjna samorządu ma bowiem osobowość prawną i zdolność do czynności prawnych, i to przeciwko niemu powinien zostać skierowany pozew. Zdaniem SN już ustawa o pracownikach samorządowych z 22 marca 1990 r. (DzU z 2001 r., nr 142, poz. 1593) w art. 1 określa listę pracodawców urzędników samorządowych. Dla dyrektorki była to jednostka organizacyjna samorządu powiatowego.
Na mocy art. 4 ust. 4 wspomnianej ustawy starosta jedynie wykonywał wobec dyrektorki czynności w sprawach z zakresu prawa pracy polegające na zawiązaniu, zmianie i rozwiązaniu umowy o pracę. Nie był jednak jej pracodawcą.
Okazało się więc, że właściwy pozew został złożony po terminie, co skutecznie zablokowało jej walkę o powrót do pracy, tym bardziej, na co zresztą zwrócił uwagę SN, że nie wystąpiła przy tym o przywrócenie terminu na złożenie pozwu. A gdyby tak się stało, cała sprawa mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.