Do takiego wniosku doszedł w niedawnym wyroku Sąd Rejonowy w Jaśle, który zajmował się pozwem właścicielki auta, które zostało uszkodzone przez spadające elementy dachu, remontowanego przez firmę Zygmunta G. Uszkodzeniu uległa antena dachowa, drzwi przednie, dach i tylna klapa. Łączna wysokość szkody w samochodzie wyniosła 1533 zł. Takiej kwoty kobieta domagała się od przedsiębiorcy po tym, jak firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty odszkodowania z uwagi na fakt, że tego typu zdarzenie nie wchodzi w zakres jego odpowiedzialności odszkodowawczej.

Czytaj też: Market odpowiada za niebezpieczne uderzenie drzwiami na zasadzie ryzyka

Zygmunt G. prowadzi firmę zajmującą się robotami budowlanymi, w tym wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych. Zatrudnia około 12 osób. Firma wykorzystuje w swej dzielności narzędzia elektryczne i samochody, m. in. korzysta z wiertarek do mieszania klejów czy do przykręcania płyt gipsowych.

Roszczenie właścicielki uszkodzonego pojazdu zostało uwzględnione nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym. Sprzeciw od niego wniósł Zygmunt G., który wniósł o oddalenie powództwa w całości. Przedsiębiorca zakwestionował swoją odpowiedzialność na podstawie art. 435 Kodeksu cywilnego (zasada ryzyka). Podniósł, że nie prowadzi przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody. Co więcej, podkreślił, że w dniu zaistnienia wypadku wystąpiły skrajnie silne wiatry, które wyrządziły liczne szkody. Okoliczność ta może wskazywać na wystąpienie siły wyższej, która wyłącza jego odpowiedzialność.

Sąd Rejonowy w Jaśle uznał powództwo właścicielki auta w całości, i nakazał firmie Zygmunta G. zapłatę żądanej kwoty.

Reklama
Reklama

W uzasadnieniu wskazano, że odpowiedzialność strony pozwanej za uszkodzenie pojazdu oparta jest na art. 435 § 1 Kodeksu cywilnego, tj. na zasadzie ryzyka. W myśl tego przepisu, prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Sąd zaznaczył, że wymienione elementarne siły przyrody – energia elektryczna, para, paliwa, gaz – mają charakter jedynie przykładowy.

Dalej wskazano, że odpowiedzialność z art. 435 § 1 k.c. powstaje bez względu na winę (w znaczeniu subiektywnym) prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład, jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego.

Z kolei, zaostrzona odpowiedzialność za szkody związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub zakładu zgodnie z art. 435 § 1 k.c. znajduje zastosowanie, jeżeli są one „wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody". Pojęcie to jest związane ze stroną technologiczną ich działalności. Zastosowana jako źródło energii "siła przyrody" powinna stanowić siłę napędową, od której zależy funkcjonowanie przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości.

– Dotyczy tych przedsiębiorstw lub zakładów, których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tych sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone (wyrok z 18 września 2002 r. III CKN 1334/00) – wyjaśnił sąd.

W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego za przedsiębiorstwo (zakład) wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody uznawano np.: kopalnię, zakład górniczy lub przedsiębiorstwo górnicze, zakład gazownictwa, zakład przemysłowy emitujący substancje trujące, państwowy ośrodek maszynowy i spółdzielnię kółek rolniczych, przedsiębiorstwo posługujące się statkami powietrznymi do zabiegów agrotechnicznych, przedsiębiorstwo transportowe posługujące się mechanicznymi środkami komunikacji, przedsiębiorstwo zajmujące się przesyłem energii elektrycznej, przedsiębiorstwo zajmujące się żeglugą morską, elektrownia, park wodny i właśnie przedsiębiorstwo budowlane (orzeczenie SN z 1 grudnia 1962 r., 1 CR 460/62, OSPiKA 1964, oraz wyrok SN z 11 marca 2004 r., II UK 260/03, OSNAPiUS 2004, Nr 21, poz. 377; post. SN z 29 stycznia 2008 r., I PK 258/07, L.).

W związku z tym, zarzuty Zygmunta G., że nie prowadzi przedsiębiorstwa wprawianego w ruchu za pomocą sił przyrody, uznano za chybione. Nie można – zdaniem sądu – zgodzić się, że pozwany jako przedsiębiorstwo budowlane, w swej zasadniczej działalności jaką stanowią właśnie roboty budowlane, nie posługuje się siłami, o jakich mowa w art. 435 k.c.

– Mając na uwadze aktualne warunki techniczne i realia rynku branży budowlanej nie sposób przyjąć, aby obecnie przedsiębiorstwo budowlane mogło funkcjonować i wypełniać swój cel nie opierając swej działalności na pracy różnych maszyn (dźwigi, koparki, samochody, narzędzia) poruszanych silnikami elektrycznymi lub spalinowymi – wskazano w uzasadnieniu. Jak przy tym zaznaczono, stopień posługiwania się takimi maszynami, czy narzędziami niewątpliwie uzasadnia uznanie go za przedsiębiorstwo „wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody".

Wyrok Sądu Rejonowego w Jaśle z 26 marca 2019 r.

Sygnatura akt: I C 547/18