Oznacza to, że biegli rewidenci mogą otrzymać do ręki wynagrodzenie wyższe o prawie 40 proc., bo bez składek ZUS.

Jeden z ostatnich wyroków Sądu Najwyższego jednoznacznie rozstrzygnął wątpliwości ZUS, który domagał się składek od umowy na badanie sprawozdania finansowego jednej z lokalnych spółek. Zakład zakwestionował trzy oddzielne umowy o dzieło z 2010, 2011 i 2012 roku, na podstawie których emerytowany biegły rewident, co roku, przez około cztery miesiące badał sprawozdania finansowe jednej z 42 tys. spółek zobowiązanych przez przepisy do takiego badania. Z każdej umowy dostał on 4 tys. zł wynagrodzenia.

Czytaj też: Biegli rewidenci - upaństwowienie nadzoru nad audytem wbrew konstytucji

ZUS po kontroli przeprowadzonej w kancelarii biegłego rewidenta ustalił, że emerytowany rewident działał w zespole innych rewidentów zatrudnionych w tej kancelarii. Zakład uznał więc, że zawarta z nim umowa przewidywała świadczenie usług podobnych do zlecenia. Od wynagrodzenia z takiej umowy należy więc opłacić składki na ubezpieczenia społeczne.

Zarówno sąd okręgowy, jak i apelacyjny, które zajmowały się sprawą, nie miały wątpliwości, że umowa na badanie sprawozdań finansowych to typowa umowa rezultatu. Sądy wskazywały również, że zgodnie z obowiązującą w tamtym czasie ustawą o biegłych rewidentach badanie sprawozdań mogło odbywać się zarówno m.in. w ramach stosunku pracy, jak i umowy cywilnoprawnej. Ustawodawca nie wskazał przy tym, o jaki rodzaj umowy cywilnoprawnej chodzi, i uznały, że nie ulega wątpliwości, że może to być także umowa o dzieło.

ZUS w skardze kasacyjnej do SN konsekwentnie dowodził, że umów na badanie sprawozdania finansowego nie można zakwalifikować jako umów o dzieło, bo mają one charakter umów o świadczenie usług.

Sąd Najwyższy w wyroku, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym, oddalił skargę Zakładu. SN uznał, że umowa o sporządzenie opinii do sprawozdania finansowego danego podmiotu stanowi zindywidualizowany, charakterystyczny i poddający się weryfikacji wytwór. Wynika to ze szczególnego unormowania statusu biegłych rewidentów i szczególnych cech dokonywanych przez nich czynności, a zwłaszcza oceny sprawozdań finansowych.

– Biegli rewidenci mają do spełnienia ważną funkcję społeczną przez przedstawianie opinii co do rzetelności i jasności sprawozdań finansowych badanych podmiotów, według ściśle skonkretyzowanych przepisów i standardów międzynarodowych – stwierdził Krzysztof Staryk, sędzia SN. – Stosownie do art. 78 ust. 1 ustawy o rachunkowości biegły rewident, który sporządzał niezgodną ze stanem faktycznym opinię o sprawozdaniu finansowym i stanowiących podstawę jego sporządzenia księgach rachunkowych jednostki lub sytuacji finansowo-majątkowej tej jednostki, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat dwóch albo obu tym karom łącznie. Przemawia to za uznaniem tej umowy za umowę rezultatu.

SN zwrócił uwagę, że zarówno w spornym okresie, jak i po dużej nowelizacji przepisów w 2015 r., biegli rewidenci mogą świadczyć swoje usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej. W tym, jak mówi SN, także umowy o dzieło.

Sygnatura akt: I UK 486/17