Pomimo szybkiego wzrostu płac po pandemii, Polska zajmuje w Unii szóste miejsce od końca pod względem wysokości średniej pensji rocznej. Wyzwaniem dla firm jest jednak dwucyfrowe tempo wzrostu kosztów pracy.
Do równowartości 21,25 tys. euro zwiększyło się w 2024 r. średnie wynagrodzenie podstawowe polskiego pracownika w przeliczeniu na pełen etat. Było więc niemal o 17 proc. wyższe niż rok wcześniej, lecz nadal prawie o połowę mniejsze niż ubiegłoroczna średnia pensja pełnoetatowego pracownika w krajach Unii Europejskiej, która wzrosła w ubiegłym roku do 39,8 tys. euro. Te najnowsze listopadowe dane Eurostatu wskazują, że Polska wciąż jest jednym z państw Unii o najniższym wynagrodzeniu podstawowym (bez premii i różnych bonusów). Niższą niż w Polsce średnią roczną pensję na pełnym etacie mają tylko pracownicy w Rumunii (choć różnica jest minimalna), na Słowacji, na Węgrzech, w Grecji oraz w Bułgarii, gdzie średni poziom pensji jest najniższy w Unii (15,4 tys. euro).