Aktualizacja: 15.09.2021 02:00 Publikacja: 15.09.2021 02:00
Foto: Fotorzepa / Anna Krzyżanowska
Oddzierając sprawę od aspektów politycznych, presji Unii Europejskiej, które bez wątpienia są bardzo istotne – nawet najwięksi entuzjaści tego organu zdają sobie sprawę, że kontrowersyjny projekt znalazł się w ślepej uliczce. A dalsze utrzymywanie tego bytu niczemu już nie służy.
Od samego początku problemem był brak legitymacji Izby Dyscyplinarnej do działania. Uchwała Sądu Najwyższego i orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uprawomocniło ten punkt widzenia. Krytycy reformy uzyskali twardy argument, wykorzystując go z żelazną konsekwencją. Efektem były dalsze orzeczenia – stopniowo blokujące działania izby. Najpierw w sprawach dyscyplinarnych wobec sędziów, a później również w immunitetowych. Ostatnie orzeczenie Trybunału w Luksemburgu nakazało likwidację Izby jako niedającej gwarancji niezależności, pieczętując jej los.
Polski wymiar sprawiedliwości potrzebuje jak nigdy wcześniej większego zaangażowania społecznego. Ważne, żeby uz...
Proces przywracania praworządności trwa stanowczo za długo – mówi Beata Morawiec, sędzia Sądu Okręgowego w Krako...
W momencie gdy niemający większości politycy zaczynają omijać lub łamać normy konstytucyjne, zadaniem każdego uc...
Poszukiwane są różne metody, aby tylko dokuczyć koledze i wykazać się przed szefostwem. Wydaje się, że wojna w w...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Wystarczyło, że sędzia porównał godzinę doprowadzenia Zbigniewa Ziobry z godziną zamknięcia posiedzenia sejmowej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas