Agresja Rosji na Ukrainę jest bez precedensu we współczesnej historii Europy. Jeszcze nigdy od czasu zakończenia drugiej wojny światowej sytuacja nie była tak groźna. Ze względu na położenie Polska znalazła się sytuacji szczególnej, która każe stawiać poważne pytania o nasze bezpieczeństwo.
Tragiczny przykład Ukrainy pokazuje, jak wolność i niepodległość może być krucha, zwłaszcza gdy sąsiadem jest dyktator ogarnięty imperialistyczną obsesją ekspansji i dominacji. Nie wiadomo, co jeszcze zgotuje Polsce i światu Putin, kiedy zniszczy już wolną Ukrainę, ale musimy być gotowi na najgorsze scenariusze.
Czytaj więcej
Ukraina wystąpiła przeciwko Rosji do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości - poinformował na...
W takiej sytuacji potrzebna jest jedność, nie tylko polityczna, ale i społeczna, zakopanie toporów wojennych i przypomnienie sobie, co to jest dobro wspólne. Polska jest częścią cywilizacji zachodniej, członkiem UE i NATO. W takich chwilach jak ta na Ukrainie warto docenić miejsce, w którym jesteśmy. I trud wykonany przez dekady, żeby znaleźć się po tej, a nie po drugiej, stronie cywilizacyjnego muru.
Musimy wspierać naszych przyjaciół Ukraińców w każdej możliwej formie, nie patrząc na częste kalkulacje i interesy innych państw, naszych partnerów.
Polsce potrzebna jest jedność i zamknięcie sporów z Unią Europejską o praworządność, sądy, Izbę Dyscyplinarną i KRS. To nie miejsce i czas na podziały, destrukcyjny konflikt, który wpisuje się w scenariusz Putina skłóconej Europy i rozdartej społecznie Polski.
To dobry moment, aby sobie przypomnieć, w jakim miejscu żyjemy i jaką mamy historię. I być razem w krytycznym dla naszego regionu momencie.
Zapraszam do lektury najnowszego dodatku „Sądy i prokuratura”.