Aktualizacja: 03.07.2025 21:23 Publikacja: 25.05.2022 12:18
Monika Frąckowiak
Foto: rpo.gov.pl
Pani sędzio, z ostatnich medialnych doniesień o tzw. aferze hejterskiej wynika, że panią ta sprawa dotknęła osobiście. Była pani zaskoczona, że Arkadiusz Cichocki, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, zbierał informacje o pani, i to pewnie nie po to, by chwalić, tylko dokuczyć?
Już od przełomu 2018 i 2019 r. odczuwałam na własnej skórze efekty tzw. afery hejterskiej, a tak naprawdę skoordynowanych działań siatki przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, rzeczników dyscyplinarnych powołanych przez Zbigniewa Ziobrę, lojalnych mu sędziów oraz prorządowych „dziennikarzy” i internetowych hejterów. Kwestią czasu było potwierdzenie, że to działania zorganizowane. O tym, że w sprawę zaangażowany był między innymi sędzia Cichocki, wiedziałam już od ujawnienia afery przez Emilię Szmydt, w sierpniu 2019 r. Przy okazji trzeba podkreślić, że to właśnie ona jako pierwsza przełamała zmowę milczenia na ten temat i płaci za to wysoką cenę. Informacje podane przez sędziego Cichockiego potwierdzają prawdziwość danych ujawnionych przez Emilię Szmydt i rzucają więcej światła na patologię całego systemu stworzonego przez Zbigniewa Ziobrę, Łukasza Piebiaka i ich współpracowników.
Stymulowana politycznie, przedłużająca się niepewność wyników wyborów podcina gałąź najbardziej wrażliwej sfery...
Koncepcja wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) przez polityków jest niezgodna z porządkiem konstytu...
Sądownictwo potrzebuje prawdziwej reformy i dopływu świeżej krwi, a nie rozdrapywania sporów i dryfowania do kol...
Systemy AI przeznaczone do wykorzystywania przez organy wymiaru sprawiedliwości to systemy wysokiego ryzyka.
System szkolenia prokuratorów musi się cechować elastycznością, atrakcyjnością tematyki i istotną przewagą eleme...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas