Aktualizacja: 04.12.2024 20:52 Publikacja: 04.12.2024 04:40
Budynek Sądu Najwyższego.
Foto: Adobe Stock
W przestrzeni publicznej odżywa dyskusja o przyszłości Sądu Najwyższego. Jest to związane z pogłębiającym się chaosem wokół jego działalności. Kwestionowanie powołań sędziowskich dotyczy już nie tylko sędziów nominowanych z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Rażąca społecznie działalność tzw. starych sędziów, prowadząca do wielu wypaczeń w wymierzaniu sprawiedliwości, przyniosła – jak można się było spodziewać – dalsze negatywne skutki. Okazuje się, że dokładniejsza analiza postępowań nominacyjnych dotyczących tej grupy pokazała opinii publicznej wadliwość i całkowity brak transparentności starego systemu. Na podstawie akt nominacyjnych (fragmenty krążą w internecie) można łatwo zauważyć, że „nie wszystko złoto, co się świeci”.
Nikt nie kwestionuje, że materia jest skomplikowana, ale od samego mówienia o reformie sytuacja w sądach się nie poprawi. A i obywatele nie dostrzegą zmian na lepsze.
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Likwidacja Akademii Wymiaru Sprawiedliwości to regres naukowy oraz ogromny cios wizerunkowy – mówi dr Michał Sopiński, rektor komendant AWS.
Sądami kierują prezesi i dyrektorzy. Mają odmienne zadania i statusy, ale powinni działać w jednym celu, jakim jest sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Gdy dostęp do informacji jest powszechny, oddziaływanie w przestrzeni publicznej procesu karnego jest zdecydowanie mocniejsze, aniżeli to było w przeszłości.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Dochowanie staranności adwokata czy radcy prawnego monitoruje do pewnego stopnia jego samorząd, a dodatkową gwarancją dla klienta jest ich obowiązkowe OC.
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
Wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej oceni, czy zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik, nie złamał prawa, wszczynając dyscyplinarkę sędziemu Krzysztofowi Krygielskiemu. W tle jest sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna.
Polityczne zawirowania po obu stronach Renu sprawiają, że Paryż i Berlin nie inwestują w Unię Europejską. I choć francusko-niemiecki duopol od dawna powoli tracił na znaczeniu, to brak porozumienia między dwoma największymi państwami jest dla UE groźny.
Były już unijny komisarz ds. sprawiedliwości oskarżony o pranie brudnych pieniędzy. Didier Reynders miał przez lata kupować losy na loterii, żeby wyprać znaczne ilości nielegalnie pozyskanej gotówki.
„Obecna sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym jest dysfunkcyjna i patologiczna – nie do pogodzenia z założeniami, które leżały u podstaw tej instytucji" – mówi Tomasz Pietryga w podcaście „Rzecz w tym”. Czy jest jeszcze szansa na przywrócenie jej pierwotnej roli strażnika prawa?
W nocy z wtorku na środę w Tbilisi znów doszło do starć uczestników antyrządowego protestu z policjantami, próbującymi rozproszyć demonstrację.
Jeśli chodzi o SLAPPy, świadomość sędziów i umiejętność wykorzystywania dostępnych narzędzi procesowych nie jest wysoka – mówi prof. Marlena Pecyna z UJ, adwokat, gość magazynu „Rzecz o prawie”.
Belgijska policja przeprowadziła we wtorek przeszukania w kilku nieruchomościach powiązanych z byłym komisarzem UE Didierem Reyndersem. W środowy poranek dla polityków PiS to główny temat komentarzy w mediach społecznościowych.
Didier Reynders, do ubiegłej soboty unijny komisarz ds. sprawiedliwości, jest podejrzany przez belgijską policję o pranie brudnych pieniędzy. Przez około dekadę Reynders miał rzekomo kupować losy na loterię, aby pieniądze wracały na jego konto.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas