Czy I prezes SN wie, co to są sprawy dyscyplinarne sędziów?

Tu nie chodzi o prawnicze spory. Chodzi o wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej.

Aktualizacja: 12.07.2020 10:09 Publikacja: 11.07.2020 00:01

Małgorzata Manowska

Małgorzata Manowska

Foto: Fotorzepa, Sylwia Dominiak

Pytanie zawarte w tytule wydaje się naiwne. Przecież każdy wie, co to są sprawy dyscyplinarne sędziów. Najprostszą definicją jest przyjęcie, że jest to sprawa rozpoznawana w sądzie dyscyplinarnym, w którym możliwe jest zastosowanie kary lub innego środka dyscyplinarnego względem sędziego.

Tymczasem przy okazji sprawy o zezwolenie na pociągnięcie sędziego Igora Tulei do odpowiedzialności karnej (art. 80 usp) próbuje się przekonać opinię publiczną, że nie jest to sprawa dyscyplinarna. Tak twierdził publicznie wiceminister sprawiedliwości Warchoł, aktualny rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Stępkowski, a nawet pierwsza prezes SN – Małgorzata Manowska – w odpowiedzi z 9 czerwca 2020 r. na pismo rzecznika praw obywatelskich. Zdumiewająca przy tym jest argumentacja użyta przez pierwszą prezes: „Postępowanie w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej (...) nie jest postępowaniem rozstrzygającym o odpowiedzialności karnej. Przedmiotem postępowania o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej jest jedynie ustalenie, czy wersja wydarzeń przez oskarżyciela (...) jest wystarczająco uprawdopodobniona".

Pozostało jeszcze 86% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Twoje wsparcie decyzji biznesowych i pomoc w codziennej pracy.
Interpretacje ważnych zmian prawa, raporty ekonomiczne, analizy rynku, porady i praktyczne wskazówki ekspertów „Rzeczpospolitej”.
Reklama
Sądy i Prokuratura
Tomasz Pietryga: Chocholi taniec nad demokracją
Sądy i Prokuratura
Sędzia Monika Frąckowiak: Kolejna KRS też nie będzie w pełni konstytucyjna
Sądy i Prokuratura
Czy będą dalsze reformy sądownictwa?
Sądy i Prokuratura
Potrzeba i pokusa AI. Jak duże ryzyko stanowi dla wymiary sprawiediwości?
Sądy i Prokuratura
Prokurator musi się doskonalić, a nie zdobywać papier. Czy system szkoleń jest wadliwy?
Reklama
Reklama