Taka jest istota interpretacji wydanej przez ZUS na wniosek przedsiębiorcy, który od 1 lutego nawiązał współpracę z osobą zatrudnioną w innej firmie na etacie.
Pytanie przedsiębiorcy skierowane do ZUS dotyczyło interpretacji obowiązujących od początku tego roku przepisów nakazujących płacić składki na ubezpieczenia społeczne od kolejnych umów zawartych z jedną osobą, dopóki podstawa oskładkowania nie przekroczy minimalnego wynagrodzenia.
Przedsiębiorca zastanawiał się, jak ma się zachować w sytuacji, gdy zleceniobiorca, który przedstawił mu do wglądu umowę o pracę zawartą z inną firmą, nie wypracuje w niej kwoty minimalnego wynagrodzenia. Co prawda umowa o pracę gwarantuje mu prawo do minimalnego wynagrodzenia, faktyczna wypłata może być jednak niższa. Stanie się tak np. w razie nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy. Przedsiębiorca chciał wiedzieć, czy w takiej sytuacji będzie miał obowiązek zapłaty składek od zlecenia czy też nie.
ZUS w interpretacji wydanej 16 lutego 2016 r. stwierdził wyraźnie, że w takiej sytuacji zleceniodawca nie musi się przejmować zarobkami osoby zatrudnionej na etacie w innej firmie.
Jeśli taka umowa gwarantuje pracownikowi minimalne wynagrodzenie, to nawet jeśli faktycznie wypłacone spadnie poniżej tego poziomu z powodu absencji, ciągle będzie to jedyny obowiązkowy tytuł do ubezpieczenia społecznego. Drugi przedsiębiorca, który podpisał z tą osobą umowę-zlecenie, nie będzie więc musiał płacić składek na ubezpieczenia społeczne od wynagrodzenia z tego kontraktu.
Wyjątek od tej zasady będzie stanowiła sytuacja rozwiązania umowy o pracę w trakcie miesiąca, gdy pracownik dostanie tylko część swojego wynagrodzenia.
numer interpretacji: DI/100000/43/ 141/2016