Sejm zaakceptował bardzo korzystne zmiany dla setek tysięcy przedsiębiorców, którzy mają zaległe składki wobec ZUS. W grę wchodzą ogromne kwoty. Przeciętnie w ciągu roku nie dociera do ZUS około 13 mld zł zaległych składek. W wyniku egzekucji prowadzonych przez Zakład, urzędy skarbowe i sądy udaje się odzyskać około 1,5 mld zł. Reszta przepada. Łączna kwota zaległości, jakie narosły od 1999 r., jest niebagatelna. Z ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że na ściągnięcie przez ZUS ciągle czeka 55 mld zł zaległych składek razem z odsetkami.

– Od dawna docierały do nas głosy, że przedsiębiorcy potrzebują ułatwień w spłacaniu zaległości – mówi Iwona Kozłowska, posłanka PO, sejmowy sprawozdawca projektu. – Przy tak ogromnych zaległościach 90 proc. trafiających do ZUS wniosków o rozłożenie zaległości na raty jest odrzucanych jako niezgodnych z obowiązującymi przepisami. Do firmy wchodzi więc komornik i taki przedsiębiorca praktycznie wypada z rynku, bo nie jest w stanie wziąć żadnego kredytu czy wystartować w przetargu publicznym.

Problem polega na tym, że zgodnie z brzmieniem ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przedsiębiorca może wnioskować o rozłożenie na raty wyłącznie składek płaconych z własnej kieszeni. Z takiej możliwości mogą więc korzystać osoby prowadzące działalność gospodarczą czy członkowie jednoosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Pod warunkiem że nie zatrudniają pracowników. Choć także w takiej sytuacji przedsiębiorca może się ubiegać o rozłożenie zaległości na raty, musi najpierw spłacić składki potrącane z wynagrodzenia pracowników.

– Obecne zasady stawiają potężną barierę, nie do przejścia dla większości zadłużonych firm – mówi Andrzej Radzisław, radca prawny, który współpracuje z kancelarią LexConsulting.pl. – Gdyby przedsiębiorcę było stać na jednorazową spłatę połowy zadłużenia w wysokości często kilkudziesięciu, a nawet setek tysięcy złotych lub więcej, to nie byłby w tarapatach finansowych.

Po zmianach przewidzianych w poselskim projekcie przedsiębiorcy zadłużeni w ZUS będą mogli rozkładać całość zadłużenia na raty, także ze składkami potrącanymi z wynagrodzeń pracowników. Dzięki temu firmie łatwiej będzie odzyskać płynność finansową po chwilowej utracie kontrahentów czy nieterminowym regulowaniu przez nich należności.

Reklama
Reklama

Projekt przewiduje ponadto, że odsetki za zwłokę i opłata prolongacyjna, jaką przedsiębiorca musi dopłacić do zaległych składek, zasilą konto emerytalne pracownika. Nie straci on, lecz wręcz zyska na tym, że jego składki emerytalne zostaną opłacone z opóźnieniem.

Nowe przepisy wejdą w życie po upływie siedmiu miesięcy od dnia ich publikacji w Dzienniku Ustaw. Ten czas jest potrzebny ZUS na przeprowadzenie przetargów na modyfikację oprogramowania.