- Od 5 listopada 2012 r. prowadzę działalność gospodarczą, która polega na zarządzaniu. Tego samego dnia zawarłem kontrakt menedżerski na kierowanie przedsiębiorstwem spółki i zarządzanie jej majątkiem. Czy muszę opłacać składki z kontraktu, czy może przychód ten jest przychodem firmowym?

– pyta czytelnik.

Kontrakt menedżerski to umowa nienazwana. W praktyce najczęściej ma charakter umowy zlecenia, do której stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu. W ubezpieczeniach społecznych taki kontraktobiorca traktowany jest jak zleceniobiorca.

Osobisty przychód

Dla menedżera, który ma wpis do ewidencji działalności gospodarczej w zakresie zarządzania, i jednocześnie zawarł kontrakt menedżerski na zarządzanie, przychód uzyskiwany z tej umowy jest – dla potrzeb opłacania podatku dochodowego od osób fizycznych - przychodem z działalności wykonywanej osobiście, a nie z działalności. Tak stanowi art. 13 pkt 9 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 361 ze zm.).

Skoro według regulacji podatkowych przychody z działalności wykonywanej osobiście nie są firmowymi, to wykonywanie zarządczego kontraktu powoduje uzyskanie osobistego przychodu takiego jak zlecenie czy działo. Tak samo kwalifikuje go ZUS. Dla niego kontrakt jest odrębnym tytułem do ubezpieczeń społecznych a nie pracą wykonywaną w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej.

Bez firmowych danin

Nie ma znaczenia, czy z formalnego punktu widzenia umowa menedżerska wykonywana jest w zakresie działalności o tym samym profilu, czy nie. Zawsze stanowi odrębny od niej tytuł do opłacania składek. Skoro poza usługami zarządczymi (czyli tym, co jest przedmiotem kontraktu) czytelnik nie wykonuje żadnych innych usług w zarejestrowanym biznesie, to jedynym tytułem do ubezpieczeń jest dla niego kontrakt.

Ten z kolei na potrzeby ubezpieczeń ZUS traktuje analogicznie jak zlecenie. Oznacza to, że menedżer z kontraktu podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, wypadkowemu oraz zdrowotnemu. Jedynie chorobowe jest dla niego dobrowolne. Takie rozumowanie potwierdza ZUS w interpretacji składkowej z 14 lutego 2013 r. (WPI/200000/451/84/2013).

Aktywny ma gorzej

Natomiast jeśli w zakresie posiadanego wpisu do ewidencji biznesmen osiąga przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej (w rozumieniu przepisów podatkowych) i równocześnie osiąga przychody z zarządczego kontraktu, to dochodzi do zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych. Tak będzie jeśli pod firmowym szyldem przedsiębiorca świadczy jeszcze inne usługi - niezarządcze i podpisze umowę - zlecenie (w zakresie innym niż wykonywana działalność) albo kontrakt menedżerski (poza lub w zakresie działalności).

Wówczas będzie mieć kilka tytułów do ubezpieczeń – prowadzenie pozarolniczej działalności i pracę na podstawie umowy zlecenia i/lub kontraktu. W takiej sytuacji wybór umowy cywilnej jako tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych nie jest już tak prosty. A to dlatego, że zależeć będzie od przychodów osiąganych z kontraktu. Prawo opłacania obowiązkowych składek z kontraktu zamiast zlecenia jest możliwe tylko wtedy, gdy podstawa ich wymiaru jest przynajmniej równa najniższej podstawie wymiaru składek z biznesu.

Oczywiście chodzi o pułap składkowy z firmy obowiązujący przedsiębiorcę: albo tzw. mały ZUS (czyli opłaty od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia w 2013 r. to 480 zł), albo standardowe oskładkowanie przedsiębiorcy (czyli 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, przyjętego do ustalenia kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na rok kalendarzowy – w 2013 r. jest to 2227,80 zł).

Obostrzenie dochodowe nie dotyczy jednak osób prowadzących pozarolniczą działalność inną niż gospodarcza (np. wspólników spółki jawnej). Oni mogą zmienić tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych na zlecenie bez względu na wysokość przychodu z kontraktu cywilnego.