Wczorajsza propozycja byłego ministra zdrowia nie jest nowym pomysłem. Zbigniew Religa jeszcze jako członek rządu Jarosława Kaczyńskiego w październiku zeszłego roku proponował takie samo rozwiązanie. Wówczas jednak zmiany miały być wprowadzane o rok dłużej.

– Jeśli składka mimo jej podniesienia będzie w pełni odpisywana od podatku, to nic się nie stanie – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert z PKPP Lewiatan. – Trzeba będzie jednak zmniejszyć wydatki budżetowe w innych miejscach, np. dotację dla górnictwa czy dla rolnictwa. Jeżeli zaś podwyżka składki zdrowotnej będzie finansowana z naszych kieszeni, to skutki będą znacznie poważniejsze. Znowu wzrosną pozapłacowe koszty zatrudnienia, zmaleją inwestycje i oszczędności Polaków.

Dlatego, zdaniem Henryka Michałowicza z Konfederacji Pracodawców Polskich, ewentualne stopniowe dochodzenie do wydatków na ochronę zdrowia wynoszących 6 proc. PKB musiałoby się odbywać równolegle z poszukiwaniem nowych sposobów finansowania ochrony zdrowia. Chodzi tu o zmiany w systemie podatkowym (ulgi w PIT, wliczanie w koszty działalności wydatków na zdrowie), opracowanie rzeczywistego koszyka świadczeń gwarantowanych czy wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Należy też doprowadzić do optymalnego wykorzystania istniejących zasobów, m.in. poprzez naprawę błędów obecnego systemu oraz zmianę zasad refundacji leków, wprowadzenie rynkowej konkurencji usług medycznych. Samo podnoszenie składki finansującej zły system niczego nie naprawi.Nie wszyscy jednak są tego zdania.

– Pierwszym krokiem do zwiększenia dochodów funduszu zdrowia powinno być płacenie składki zdrowotnej przez rolników – ocenia Mordasewicz. – Leczenie rolników kosztuje budżet około 4 mld zł rocznie, a powinno być finansowane przez nich samych.

Pod koniec ubiegłego roku rzecznik praw obywatelskich skierował w tej sprawie pytanie do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o to, że składkę zdrowotną za leczenie rolników płaci budżet państwa. Zdaniem r.p.o. powoduje to nierówne traktowanie obywateli, gdyż wszyscy pozostali płacą składkę zdrowotną od swoich przychodów.

Do tej pory jednak nikt z decydentów nie chciał się narażać rolnikom. Ze strony koalicji rządowej pojawiają się jedynie pomysły, by tę składkę płacili właściciele największych gospodarstw. Jeśli Trybunał uzna te przepisy za niezgodne z konstytucją, rząd będzie musiał je zmienić.