W 2016 r. wymiana w opiece na urlopie macierzyńskim czy rodzicielskim, z prawem do zasiłku macierzyńskiego za ten czas, będzie możliwa w każdej konfiguracji ubezpieczeniowej rodziców. Problemów z przejęciem uprawnień będzie mniej, ale nie wszystkie znikną. Na pewno rozwiążą się te ze zmianą opiekuna na tzw. rocznym urlopie rodzicielskim, gdy matka prowadzi działalność, a ojciec ma umowę o pracę.

O co chodzi? Zasady wybierania kodeksowych przywilejów rodziców – urlopu macierzyńskiego podstawowego i dodatkowego, a także rodzicielskiego – nie zawsze idą w parze z przepisami określającymi uprawnienia do zasiłku macierzyńskiego. Pracownik ma prawo i do urlopu, i do zasiłku. Natomiast przedsiębiorca czy zleceniobiorca, który opłaca składkę chorobową, może już tylko liczyć na świadczenie z ZUS przysługujące za czas etatowego wolnego na dziecko. Taki sam jest wymiar obu uprawnień. Jednakowe są też zasady dzielenia się urlopem, jeśli oboje rodzice mają etat, czy zasiłkiem, gdy oboje płacą na chorobówkę z racji niepracowniczego ubezpieczenia (np. działalność gospodarcza czy zlecenie).

Gorzej, gdy matka prowadzi własną firmę, a ojciec dziecka jest etatowcem. W tej sytuacji z rocznego zasiłku rodzicielskiego może obecnie skorzystać jedynie matka dziecka. Ojciec nie może przejąć opieki nad dzieckiem, wykorzystując płatny urlop rodzicielski. A to dlatego, że prawo do urlopu macierzyńskiego czy rodzicielskiego ojca zależy od prawa matki dziecka do urlopu.

Jeżeli kobieta nie wzięła urlopów, ale jedynie pobierała zasiłek, to także pracownik ojciec nie może go wziąć. Wyjątek – od 14 sierpnia br. – stanowią samotni ojcowie, którzy mogą skorzystać z urlopu macierzyńskiego, gdy matka dziecka umarła, będąc osobą nieubezpieczoną w ogóle, lub ubezpieczoną z innego tytułu niż pracowniczy, lub gdy jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji.

Oczywiście jeśli pracodawca udzieli podwładnemu urlopu – nawet mimo braku prawa do niego – ZUS wypłaci pracownikowi zasiłek za ten czas. Kontrola uprawnień pracowniczych wynikających ze stosunku pracy, w szczególności prawidłowość udzielania etatowcom urlopów związanych z macierzyństwem i ojcostwem, nie należy przecież do kompetencji ZUS. Jak widać, obecnie tę rodzicielską lukę w prawie mogą łatać jedynie odważni pracodawcy. Na szczęście dla nich pójście na rękę podwładnemu i udzielenie mu urlopu nie jest obarczone ryzykiem finansowym. Zgodnie z art. 84 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych to pracownik, a nie firma, będzie ewentualnie musiał zwrócić nienależny zasiłek, gdyby jednak ZUS podważył zasadność wypłaty. Pracodawcy grozi więc jedynie zamieszanie w papierach, które trzeba będzie skorygować.

W przyszłym roku wymiana w opiece na macierzyńskim czy rodzicielskim będzie dużo prostsza i zależeć będzie tylko od tego, czy rodzice będą osobami ubezpieczonymi. Nie będzie się liczyło to, z jakiego tytułu płacą na chorobówkę. Ojciec skorzysta z urlopu, gdy matka miała tylko prawo do zasiłku.

Co więcej, o urlop macierzyński czy rodzicielski i przysługujący w tym czasie zasiłek będzie mógł się ubiegać także inny ubezpieczony członek rodziny, np. babcia dziecka. Co prawda nie podmieni ona matki po 14 tygodniach macierzyńskiego (uprawnienie to nadal przysługiwać będzie tylko ojcu), ale będzie mogła zająć się maluchem, gdy jego rodzicielka trafi do szpitala (pod warunkiem że minie już osiem tygodni od porodu, za które zasiłek należy się tylko matce). To ważne novum dla tych rodzin, w których pracuje tylko matka, ojciec jest na bezrobociu, a babcia czy dziadek mają dobrze płatny etat, zlecenie lub odprowadzają wysokie składki z działalności. Wówczas przerwanie wypłaty macierzyńskiego rodzicielce może skalkulować się w rodzinnych rachunkach – ona dostanie zasiłek chorobowy za czas hospitalizacji, a babcia w tym czasie zajmie się wnuczkiem i pobierać będzie zasiłek macierzyński.

Te korzystne dla rodziców zmiany wprowadzi nowelizacja kodeksu pracy z 24 lipca 2015 r. (DzU z 2015 r., poz. 1268), która zacznie obowiązywać od 2 stycznia 2016 r.