Możliwość taką przewiduje nowela do kilka ustaw, w tym o swobodzie działalności gospodarczej z 10 lipca. Ma ona pomóc indywidualnym przedsiębiorcom właśnie w takich sytuacjach. Dotychczas bowiem w praktyce nie funkcjonowało pojęcie zawieszenia prowadzonej firmy. Jest to pojęcie potoczne, oznaczające zakończenie wykonywania działalności z zamiarem jej kontynuowania w przyszłości na podstawie tego samego uprawnienia (wpisu w ewidencji działalności gospodarczej prowadzonego przez urzędy gminny lub miasta).
Żadne przepisy nie precyzują jednoznacznie, kiedy możemy to zrobić, na jak długo oraz pod jakimi warunkami. ZUS uznawał, że osobie wolno w chudszym sezonie nie wykonywać faktycznie usług objętych wpisem i wyrejestrować się na ten czas z zakładu bez konieczności wykreślenia wpisu. Inne zdanie na ten temat prezentował NFZ, według którego obowiązek opłacania składek zdrowotnych istnieje od dnia określonego we wpisie do dnia jego wykreślenia. Zdarza się, że ZUS wszczyna postępowanie wobec biznesmena korzystającego z takiego „urlopu” i obejmuje go ubezpieczeniami z działalności, uznając, że w tym okresie wykonywał działalność.
Nowela powinna być lekiem na te bolączki. Ale to nie wszystko. Oprócz tego zawiera nowe przepisy o wydawaniu przez ZUS i NFZ pisemnych interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania przepisów, z których wynika obowiązek opłacania przez przedsiębiorców składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Prezydent podpisał ją 28 lipca. Ma wejść w życie po upływie 45 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw; nastąpi to prawdopodobnie w drugiej połowie września.
Gdy zaprzestaniesz na pewien czas prowadzenia działalności i załatwisz związane z tym formalności, ZUS nie będzie miał do ciebie pretensji
Nowelizacja wprowadza bowiem możliwość zawieszenia wykonywania działalności. Określa, kto, kiedy i na jak długo ma prawo to zrobić.
Możliwość taką uzyskali wyłącznie przedsiębiorcy niezatrudniający pracowników. Mającemu choćby jednego pracownika nie przysługuje taki przywilej. Co jednak z tymi, którzy zatrudniają co prawda pracowników, ale tylko przebywających na urlopach bezpłatnym lub wychowawczym. Obydwu tych urlopów wolno nam bowiem udzielić na dłużej, nawet na kilka lat. Minimalny okres zawieszenia firmy wynosi tymczasem miesiąc. Wysyłając zatem zatrudnionego np. w styczniu na roczny urlop bezpłatny, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy za sześć miesięcy nie będziemy chcieli skorzystać z zawieszenia. Wydaje się, że podwładni będący wyłącznie na urlopach bezpłatnych lub wychowawczych nie powinni zamykać nam dostępu do tego uprawnienia. Fakt, zmieniona ustawa tego nie rozstrzyga; a wręcz przeciwnie, z jej literalnej wykładni wynika inny wniosek: nie wolno nam wówczas dokonać zawieszenia. Jego przyjęcie kłóciłoby się jednak z celem ustawy: zwolnienie przedsiębiorcy z obowiązku opłacania składek za okres, kiedy nie prowadzi działalności. Oczywiście po wejściu zmian w życie zainteresowani mogą wystąpić do ZUS o pisemną tego interpretację. Przedsiębiorcy, którzy nie mają pracowników, lecz zleceniobiorców, nie mogą zawiesić działalności, jeżeli ją wykonują. Dla wspólników spółki cywilnej zawieszenie jest skuteczne pod warunkiem, że uczynią to wszyscy wspólnicy. Nie jest więc możliwe zawieszenie działalności przez jednego z nich, podczas gdy spółka w dalszym ciągu funkcjonuje. Działalność zawieszamy minimum na miesiąc, a maksimum na 24 miesiące. Ustawa szczegółowo określa, co wolno robić w czasie takiej przerwy.
Przedsiębiorca nie może podczas zawieszenia wykonywać działalności gospodarczej i osiągać bieżących przychodów z tego tytułu. Ustawa nie rozstrzyga jednoznacznie, co należy rozumieć pod pojęciem prowadzenia działalności. Uznajemy, że tylko czynności wymienione w ramce pozwalają, by dokonać zawieszenia. Nie jest dopuszczalne, jeśli nie osiąga żadnych przychodów z działalności, ale równocześnie ubiega się o nowe zamówienia. Zamierzający skorzystać z tego uprawnienia jest zobowiązany złożyć do ewidencji działalności gospodarczej informację o zawieszeniu, podając:
- swoją nazwę i numer ewidencyjny PESEL, jeśli go ma,
- miejsce zamieszkania i adres przedsiębiorcy,
- okres zawieszenia.
Oprócz tego musi złożyć oświadczenie o niezatrudnianiu pracowników. Takie same dane zawiera informacja o wznowieniu działalności. Zarówno zgłoszenie informacji o zawieszeniu, jak i o wznowieniu działalności jest zwolnione z opłat.
Osoba prowadząca działalność musi również poinformować ZUS o zawieszeniu biznesu. Wedle art. 36 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych każdy, komu wygasł tytuł do ubezpieczeń, podlega wyrejestrowaniu z tych ubezpieczeń.
Płatnik ma również obowiązek przekazać informację o zmianach w stosunku do danych wykazanych w zgłoszeniu, dotyczących tytułu ubezpieczenia oraz rodzajów ubezpieczeń i terminów ich powstania. Najprawdopodobniej informację o zawieszeniu prowadzonej działalności będziemy przekazywać, składając odpowiednie druki. Wznowienie wykonywania działalności nie wymaga jednak ponownego zgłoszenia do ubezpieczenia. Nowela określa ponadto, że w trakcie zawieszenia przedsiębiorca nie składa deklaracji. Wszystko to powoduje, że trudno jednoznacznie wskazać, jak te formalności będą wyglądać w praktyce.
Od 31 marca 2009 r. zawieszenie działalności gospodarczej a także jej wznowienie ma następować na pisemny wniosek zainteresowanego złożony właściwemu organowi ewidencyjnemu, a przedsiębiorcy podlegający obowiązkowi wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego – właściwemu sądowi rejestrowemu. Informacje te organy ewidencyjne będą przekazywać w ciągu siedmiu dni drogą elektroniczną do urzędów skarbowych i do ZUS. Ustawa nie rozstrzyga jednoznacznie, czy po 31 marca 2009 r. będziemy musieli składać dokumenty wyrejestrowujące do ZUS, czy też dokumenty te stworzy sam ZUS z urzędu na podstawie danych przesłanych przez organ ewidencyjny. Wydaje się, iż odroczenie wejścia w życie tych przepisów do drugiego kwartału przyszłego roku ma na celu przystosowanie ZUS do obsługi nadsyłanych przez organ ewidencyjny informacji. Dopiero potem nie składalibyśmy do ZUS dokumentów wyrejestrowujących oraz ponownie zgłoszeniowych. Wszystko to robiłby ZUS.
Podczas zawieszenia wykonywanej działalności zainteresowany ma prawo do:
- wszelkich czynności niezbędnych do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów,
- przyjmowania należności lub regulowania zobowiązań powstałych przed datą zawieszenia,
- zbywania własnych środków trwałych i wyposażenia,
- uczestniczenia w postępowaniach sądowych, podatkowych i administracyjnych związanych z działalnością wykonywaną przed zawieszeniem,
- realizacji obowiązków nakazanych przepisami,
- osiągania przychodów finansowych, także z działalności prowadzonej przed zawieszeniem.
Może do niego też zawitać kontrola na zasadach przewidzianych dla przedsiębiorców.
Zawieszając funkcjonowanie firmy na pewien czas, nie mamy obowiązku odprowadzania od niej składek społecznych i na zdrowie
Nie będziemy bowiem podlegać wówczas obligatoryjnym ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu z działalności. Jeśli zechcemy, składki możemy regulować dobrowolnie, ale tylko na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, a więc bez chorobowej i wypadkowej. Zawieszenie interesu na dłużej niż miesiąc spowoduje jednak, że po jego reaktywacji przechodzimy znowu 180-dniowy okres oczekiwania na świadczenia chorobowe, pod warunkiem że zgłosimy się dobrowolnie do ubezpieczenia chorobowego. Tylko po spełnieniu tych kryteriów dostaniemy zasiłek za czas przebywania na zwolnieniu lekarskim. Jeżeli zachorujemy przed upływem 180 dni od wznowienia działalności, nie otrzymamy zasiłku, a za okres niedyspozycji nie będziemy musieli płacić składek na ubezpieczenia społeczne w pełnej wysokości.
Zawieszenie wykonywania działalności wywiera skutki prawne w zakresie ubezpieczeń społecznych od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym miesiącu, kiedy dokonaliśmy zgłoszenia zawieszenia do ZUS. Wznowienie z kolei następuje od pierwszego dnia miesiąca, kiedy to zawiadomiliśmy zakład o chęci reaktywacji firmy. Dla przykładu: zawieszając prowadzenie działalności np. od 10 grudnia do 2 lutego, nie opłacamy składek na ubezpieczenia społeczne za okres od 1 stycznia do 28 lutego. Między 10 i 31 grudnia ZUS potraktuje nas jako prowadzącego działalność, mimo że nie będziemy już wtedy wykonywać faktycznie działalności. I odwrotnie – okres od 3 do 28 lutego ZUS z kolei uzna za czas zawieszenia firmy, mimo że będziemy prowadzić działalność.
Rodzi się pytanie: co wtedy, gdy podczas wykonywania działalności w okresie traktowanym jako zawieszenie biznesu ulegniemy wypadkowi? Czy będą nam wówczas przysługiwać świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego? Faktycznie wykonywaliśmy bowiem działalność, tyle że „skutek prawny” wznowienia działalności powstanie zgodnie ustawą dopiero z końcem miesiąca, a w zasadzie z początkiem kolejnego miesiąca.
Powstaje pytanie: na jakich zasadach podlegamy dobrowolnym ubezpieczeniom w trakcie zawieszenia działalności: jako osoba prowadząca działalność gospodarczą opłacająca za siebie dobrowolne składki emerytalne i rentowe podczas zawieszenia czy według reguł ogólnych jako osoba kontynuująca opłacanie składek? Zgodnie z art. 10 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych każdy objęty obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi może po ich ustaniu kontynuować je dobrowolnie. Od odpowiedzi na to pytanie zależy, od jakiej podstawy mamy naliczać dobrowolne składki podczas zawieszenia działalności: od minimalnego wynagrodzenia; zadeklarowanej kwoty, nie niższej od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia; czy też od 30 proc. minimalnej podstawy. Dodanie nowego art. 36a ust. 1 sugeruje, że chodzi raczej o podstawę wymiaru obowiązującą przedsiębiorcę z działalności (60 proc. przeciętnego wynagrodzenia lub dla początkujących 30 proc. minimalnej pensji). Naruszałoby to jednak zasadę równości, gdyż osoby kontynuujące ubezpieczenia regulują składki od zadeklarowanej kwoty, byle od przynajmniej minimalnego wynagrodzenia. Optymalnym rozwiązaniem byłoby danie wyboru przedsiębiorcy, jak chce te składki odprowadzać w okresie zawieszenia działalności: jako osoba kontynuująca opłacanie składek po ich ustaniu czy jako przedsiębiorca.
Ustawa przewiduje, że za czas zawieszenia wykonywania działalności nie mamy obowiązku składania deklaracji rozliczeniowej oraz opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Niekiedy jednak – mimo zawieszenia działalności – deklarację oraz raporty trzeba będzie złożyć. A to dlatego że taki obowiązek wynika z innych przepisów. Tak będzie, gdy przedsiębiorca zawiesił prowadzenie działalności gospodarczej, a ma jednocześnie pracowników przebywających na urlopie wychowawczym lub bezpłatnym. W takiej sytuacji musi za nich składać co miesiąc raporty ZUS RSA, wykazując okres przerwy w podleganiu ubezpieczeniom, a za osoby na urlopach wychowawczych – także raporty ZUS RCA z rozliczonymi składkami na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i zdrowotne. Podmiotem zobowiązanym do wykazywania składek za osobę na urlopie wychowawczym jest bowiem pracodawca, który udzielił urlopu. Nieraz będziemy też wypłacać w trakcie zawieszenia działalności np. zaległe wynagrodzenie byłym pracownikom czy zleceniobiorcom. Oczywiście musimy od takich wypłat naliczyć też składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz wykazać je w dokumentach rozliczeniowych składanych do ZUS. W tym okresie nie mamy natomiast obowiązku uiszczania składek za siebie.
Podczas zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej nie będziemy też opłacać składek na ubezpieczenie zdrowotne. Prawo do świadczeń opieki zdrowotnej nasze, a także członków naszej rodziny, których zgłosiliśmy do tego ubezpieczenia, ustaje bowiem po 30 dniach od dnia wygaśnięcia obowiązku ubezpieczenia. Wobec tego po upływie tych 30 dni nie będziemy już objęci ochroną zdrowotną. Wówczas w pierwszej kolejności żona powinna zgłosić męża, który zawiesił działalność, do ubezpieczenia zdrowotnego jako członka rodziny. Pod warunkiem, oczywiście, że ma ona sama jakiś tytuł do ubezpieczenia zdrowotnego, np. umowę o pracę, zlecenie, pobiera emeryturę lub rentę czy jest rolnikiem. W takiej sytuacji małżonek posiada prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych i nie ponosi z tego tytułu dodatkowych kosztów.
Problem powstaje, gdy osoby z zawieszoną działalnością nikt nie może zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego jako członka rodziny. A to dlatego że np. jest osobą samotną lub współmałżonek nie ma swojego tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego i sam był przez przedsiębiorcę zgłoszony jako członek rodziny. Jedynym rozwiązaniem jest wówczas zawarcie umowy dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego z NFZ i odprowadzanie za siebie składki na ubezpieczenie zdrowotne. Składkę tę ustalamy od zadeklarowanej kwoty, nie niższej jednak od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Składka na ubezpieczenie zdrowotne za czas zawieszenia działalności będzie więc wyższa niż ta za czas prowadzenia działalności. Ta ostatnia wynosi tylko 75 proc. tego wynagrodzenia.
Po zawarciu umowy dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego powinniśmy się zgłosić do ZUS na druku ZZA oraz zgłosić do ubezpieczenia zdrowotnego członków swojej rodziny na druku ZUS ZCNA. Oczywiście po wznowieniu działalności ponownie będziemy podlegać ubezpieczeniu zdrowotnemu z tego tytułu.