Przewiduje to Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w przygotowanej nowelizacji.

Taka zmiana przepisów oznaczałaby wyrównanie uprawnień ZUS i przedsiębiorców płacących składki na ubezpieczenia społeczne.

Już w zeszłym roku z różnymi okresami przedawnień roszczeń nie zgadzał się rzecznik praw obywatelskich. Apelował wówczas do ministra pracy i polityki społecznej o rozważenie zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

- Byłaby to jedna z niewielu korzystnych dla przedsiębiorców zmian w przepisach w ostatnim czasie. Zniwelowałaby nierówności w uprawnieniach ZUS i przedsiębiorców -mówi Małgorzata Rusewicz, ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Warto zwrócić jednak uwagę, że w ustawie nie ma określonych przepisów przejściowych. Nie wiadomo więc, czy w momencie kiedy zaczną obowiązywać nowe zasady, obejmą także przedawnione należności.

Gdyby nowelizacja została przyjęta, przedsiębiorcy mogliby dochodzić nadpłat z 1998 r. i następnych lat.

Obecnie jest tak, że jeśli przedsiębiorca nie opłacił składek, ZUS ma dziesięć lat na to, by się o nie upomnieć. A gdy wystąpi o zapłatę zaległości przed upływem dziesięciu lat od daty wymagalności, może je ściągać w nieskończoność. Korzysta z takich uprawnień na podstawie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 2004 r. Uzasadnieniem wydłużenia przedawnienia roszczeń ZUS wobec przedsiębiorców była wówczas ochrona interesów ubezpieczonych i ich przyszłych emerytur.

Tymczasem przedsiębiorca nie może dochodzić zwrotu niepotrzebnie wpłaconych pieniędzy, jeśli od nadpłaty upłynęło ponad pięć lat. A przecież większość powstała pod koniec lat 90. i trochę później, w firmach, gdzie był zatrudniony pracownik, który miał jeszcze inne miejsca pracy. Nie musiał wtedy kontrolować, czy jego zsumowane zarobki przekroczyły 30-krotność średniej krajowej i trzeba zaniechać odprowadzania składek. Obecnie ZUS na bieżąco monitoruje napływające należności. Ciągle jednak jeszcze może przysłać informację o nadpłacie sprzed lat.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz ZUS wyszły z założenia, że przedsiębiorcy mogą dochodzić zwrotu nadpłat także po upływie pięciu lat, ale tylko bezgotówkowo przez zaliczenie na poczet bieżących składek, przepisy nie przewidują jednak wprost takiej możliwości.

Zwrotu nieprzedawnionych roszczeń można dochodzić w gotówce. Wtedy odsetki za zaległości liczą się dopiero od daty złożenia wniosku o zwrot nadpłaty. Przedsiębiorcy mogą zaliczyć sobie tę nadwyżkę na poczet innych zaległości lub składek należnych aktualnie czy w przyszłości.

Nowelizacja przewiduje także podniesienie do wysokości kwoty bazowej emerytur, jakie dostają 100-latkowie (w tym roku 2059,92 zł), a także rozszerzenie informacji o stanie konta emerytalnego rozsyłanego do wszystkich ubezpieczonych. Do informacji o wysokości zgromadzonych składek emerytalnych oraz wysokości kapitału początkowego ma dojść także symulacja wysokości przyszłej emerytury. ZUS miałby obliczyć jej wysokość przy założeniu, że uprawniony zakończył pracę w wieku 60 lat i później.