Do najważniejszych zmian przewidzianych w pakiecie tarczy antykryzysowej 2.0 należy rozszerzenie zwolnienia ze składek na firmy zatrudniające od 10 do 49 pracowników i modyfikacja zasad tej ulgi. Pierwotnie rząd proponował, aby tylko składki od wynagrodzeń dziewięciu pracowników zatrudnionych w firmie były objęte ulgą. W ostatecznej wersji projektu, jaki trafił we wtorek do Sejmu, rząd proponuje, by przedsiębiorca został zwolniony z połowy płaconych miesięcznie składek. W ten sposób ulga będzie rosła wraz z liczbą zatrudnionych.

Wbrew postulatom biznesu rząd nie zdecydował się na ograniczenie prawa do ulgi tylko dla firm, które ucierpiały w związku z kryzysem. Taką możliwość będą mieli więc wszyscy przedsiębiorcy, którzy prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i na 29 lutego zgłaszali do ubezpieczeń społecznych do 49 osób.

Czytaj także:

Tarcza antykryzysowa - poradnik prawny dla firm na czas epidemii koronawirusa

Zupełną nowością w pakiecie są art. od 15zzzzzo do 15zzzzzx. Przewidują one uproszczone zasady zwalniania lub obniżania wymiaru czasu pracy, a co za tym idzie – także pensji, urzędników i pracowników zatrudnionych na podstawie stosunku pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, urzędach obsługujących członków rządu, urzędach obsługujących organy administracji rządowej w województwie, a także w jednostkach podległych i nadzorowanych przez premiera, ministra kierującego działem administracji rządowej lub wojewodę.

Warunkiem uruchomienia omawianej procedury jest to, że negatywne skutki gospodarcze Covid-19 spowodują stan zagrożenia dla finansów publicznych państwa, w szczególności wyższy od zakładanego w ustawie budżetowej wzrost deficytu budżetu państwa lub państwowego długu publicznego.

To bardzo zła wiadomość dla tysięcy pracowników budżetówki, gdyż zdaniem ekonomistów spadek wpływów z podatków i składek już następuje i wzrost deficytu finansów publicznych jest pewny. Przy zwolnieniach i cięciu pensji nie będą stosowane ograniczenia przewidziane w przepisach o zwolnieniach grupowych, jednak zwalniani będą mogli liczyć na odprawy w wysokości od jednej do trzech pensji w zależności od stażu pracy.

– Administracja najwyraźniej zadbała o możliwość rozstawania się z pracownikami na uproszczonych zasadach, pozostawiając przedsiębiorcom prywatnym, których finanse także cierpią w czasie kryzysu, wszystkie dotychczasowe rygory w tym zakresie – komentuje Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

Etap legislacyjny: skierowane do Sejmu