Sąd Najwyższy zajął się sprawą wyłudzenia z ZUS ponad 39 tys. zł zasiłku wypłaconego na podstawie pozornej umowy o pracę. Sędziowie uznali, że ZUS może dochodzić zwrotu tych pieniędzy bezpośrednio od przedsiębiorcy. Nie musi nawet próbować ściągnąć ich od świadczeniobiorcy.
– Uzyskanie zwrotu od płatnika jest w praktyce łatwiejsze, bo są to często pracodawcy prowadzący szeroko zakrojoną działalność gospodarczą. Jeżeli odpowiadają za wypłatę nienależnego świadczenia z ZUS, to od nich należy dochodzić jego zwrotu – mówił w uzasadnieniu Józef Iwulski, prezes SN, przewodniczący składowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. – Dochodzenie zwrotu od świadczeniobiorców bywa nieskuteczne. A ZUS ma obowiązek dbania o skuteczne dochodzenie zwrotu nienależnie pobranych świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, bo to leży w interesie pozostałych ubezpieczonych i państwa.