Depozyty bieżące szybko rosną. Klienci tracą, banki zyskują

Choć stopy procentowe nadal są wysokie, niemal 70 proc. oszczędności trzymamy na tzw. bieżących, zwykle niskooprocentowanych, depozytach.

Publikacja: 19.05.2025 04:44

Łączna wartość depozytów klientów zgromadzonych w bankach na koniec marca tego roku sięgnęła już 1,9

Łączna wartość depozytów klientów zgromadzonych w bankach na koniec marca tego roku sięgnęła już 1,94 bln zł

Foto: Adobe Stock

Łączna wartość depozytów klientów zgromadzonych w bankach na koniec marca tego roku sięgnęła już 1,94 bln zł, co oznacza wzrost rok do roku o ok. 8,3 proc. – wynika z ostatnich danych NBP. Znacząco większa część tej kwoty, bo ponad 67 proc., to tzw. depozyty bieżące (1,3 bln zł), a tylko 33 proc. to depozyty terminowe (0,64 bln zł).

Ile Polacy tracą na swoich oszczędnościach

Patrząc z punktu widzenia klientów, ta sytuacja jest szczególnie niekorzystna. Bo pod pojęciem „depozyty bieżące” kryją się zwykłe rachunki bankowe oraz konta oszczędnościowe, które są często niżej oprocentowane niż lokaty terminowe. Wedle NBP w marcu średnie oprocentowanie depozytów bieżących wynosiło 0,7 proc., a depozytów terminowych – 3,8 proc.

Czytaj więcej

W jakich bankach Polacy pożyczają najchętniej? Lider jest jeden

Eksperci platformy oszczędnościowej Raisin oszacowali nawet, ile Polacy na tym tracą. Wyliczyli, że gdyby polskie gospodarstwa domowe ulokowały wszystkie wolne nadwyżki (tj. pieniądze trzymane na depozytach bieżących oraz gotówkę) na lokacie o oprocentowaniu 4 proc. w skali roku, dałoby im to przynajmniej 50 mld zł brutto dochodu rocznie. – Śpimy na pieniądzach, ale najwyraźniej nie zdajemy sobie sprawy, jak duże pieniądze każdego dnia przeciekają nam przez palce – komentują eksperci Raisin.

Koszty dla banków

Za to z punktu widzenia banków taka sytuacja jest oczywiście bardzo korzystna. Skoro klienci trzymają większość pieniędzy na niskooprocentowanych rachunkach, to i wypłacane im odsetki są relatywnie mniejszym kosztem dla banków. W efekcie mogą utrzymywać w miarę wysoką marżę odsetkową, wysoką rentowność, wysokie zyski itp.

W I kwartale 2025 r. koszty odsetkowe dla całego sektora wyniosły ok. 17,4 mld zł, czyli o 5,9 proc. więcej niż rok wcześniej, choć w tym czasie depozyty klientów wzrosły o 8,3 proc. Inna sprawa, że taki wzrost to i tak bardzo dobry wynik na tle 2024 r., gdy koszty odsetkowe spadły rok do roku, choć depozytów przybywało średnio o 7 proc.

Czytaj więcej

Bankowej walki o oszczędności Polaków nie ma. I szybko nie będzie

Warto dodać, że relacja depozytów bieżących do całego portfela kształtuje się dosyć różnie w różnych bankach. Przykładowo, jak wynika z naszej analizy, w mBanku ponad 81 proc. depozytów stanowią „depozyty bieżące” (według stanu na koniec I kw. 2025 r.), w PKO BP – blisko 74 proc., a w Santander Bank Polska – blisko 66 proc.

Kto jest winny

Jeśli banki są tu tymi wygranymi, to czy można powiedzieć, że są winne tej sytuacji? – Tak bym tego nie ujął – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. – To raczej naturalna gra rynkowa. Ale jeśli już mielibyśmy szukać winowajców, to po równo wskazałbym i banki, i ich klientów – ocenia Jańczak.

Przewiną banków może być to, że rzeczywiście ich oferta nie jest specjalnie atrakcyjna dla wszystkich. Co prawda istnieją bardzo ciekawe propozycje, czyli lokaty terminowe z oprocentowaniem nawet na 6–8 proc., czyli wyraźnie powyżej średniej rynkowej i powyżej poziomu stóp procentowych i inflacji. Ale zwykle są to promocje dla nowych klientów, a skorzystanie z nich wymaga np. przeniesienia oszczędności do innego banku, założenia tam rachunku, wykonania pewnej liczby transakcji. – Oferta oszczędnościowa dla stałych klientów zwykle jest wyraźnie słabsza – wskazuje Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz portalu Rankomat.pl.

Czytaj więcej

Tyle Polacy oddali fiskusowi z tytułu podatku Belki

Popyt na kredyt

Banki mogą sobie pozwolić na taką politykę, bo… w pewnym sensie nie zależy im na depozytach klientów. Ze względu, że popyt na kredyty jest bardzo niski, sektor nie potrzebuje więc więcej pieniędzy, by móc finansować swoje podstawowe zadania. Jeśli już, to banki raczej walczą o przyciągnięcie nowych klientów (którzy zostaliby tam na stałe i korzystali z innych usług) niż o ich oszczędności.

A czym mogą zawinić klienci? – W przypadku przedsiębiorstw naturalną rzeczą jest, że większość pieniędzy trzymana jest na bieżących rachunkach, dla utrzymania płynności. W przypadku klientów detalicznych zapewne też istnieje taka potrzeba. Ale za drugiej strony wydaje się, że część osób po prostu nie zarządza aktywnie swoimi środkami – wskazuje Jańczak.

Banki
BNP Paribas zaliczył udany kwartał. Zyski były rekordowe
Banki
Wyniki PKO BP pozytywnie zaskoczyły rynek
Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki