Struktury kontrolowane przez miliardera Jurija Kowalczuka (pod sankcjami Zachodu od 2014 r.), nazywanego przez Biały Dom „osobistym kasjerem Putina”, planują przejąć kontrolę nad największymi sklepami online Rosji – Wildberries i Ozon. Poinformowały o tym źródła portalu „The Bell” (uznany przez rosyjski reżim za obcego agenta, tworzony przez dziennikarzy, którzy po agresji odeszli z prestiżowej gazety biznesowej RBK).
Rosyjski sklepy internetowy Ozon pochłaniany przez Kreml
Według źródeł portalu, firmy powiązane z Kowalczukiem kupiły 27,7 proc. udziałów w drugim co do wielkości sklepie internetowym w Rosji, Ozon (który odpowiada za prawie jedną czwartą rosyjskiego rynku e-commerce).
Odpowiedzialnym za przygotowanie i realizację transakcji został pierwszy zastępca szefa administracji prezydenckiej Siergiej Kirijenko. Jak podaje gazeta RBK, firma Vostok Investments, która przejęła odebrane przez Kreml amerykańskiemu inwestorowi aktywa funduszu Baring Vostok, sprzedała swoje udziały na giełdzie za 38,2 mld rubli w końcu 2024 r. Wcześniej firma VK, które również podlega strukturom Kowalczuka i Gazpromu, chciała kupić udziały w Ozonie.
Ponadto Kowalczuk, którego majątek szacuje się na 3 mld dolarów, ma udziały w firmie Wildberries, liderze rosyjskiego handlu internetowego, która zajmuje jedną trzecią rynku. Według źródeł, platforma sprzedażowa trafi do przyjaciela Putina „w wyniku trwającego konfliktu korporacyjnego wokół firmy”. Niedawno moskiewski sąd nakazał Władysławowi Bakalczukowi, byłemu współwłaścicielowi Wildberries LLC, przeniesienie pozostałych udziałów (ma 1 proc.) w spółce na jego byłą żonę, Tatianę Kim. Uczestnicy rynku mówią również o zainteresowaniu struktur Kowalczuka przejęciem całego Wildberries, zauważa „The Bell".
Spółki kontrolowane przez Kowalczuka są również właścicielami części Yandex Market. Forbes zauważył, że aż 40 proc. platformy sprzedażowej Yandexu może znaleźć się w sferze zainteresowań struktur kasjera Putina. Te trzy platformy kontrolują łącznie ponad 60 proc. rynku, a zgromadzenie ich aktywów pod jedną kontrolą pozwoli na „zakończenie wojny o rabaty” – zauważono w publikacji.