Mamy dobrą wiadomość dla beneficjentów rządowego programu NaszEauto. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej” przyznało, że dopłaty do samochodów elektrycznych są zwolnione z podatku. Na zwolnienie zgadza się też Krajowa Informacja Skarbowa.
Program NaszEauto, czyli dopłaty do elektrycznych samochodów
Przypomnijmy, że program NaszEauto ruszył w lutym. Cel ma szczytny – zmniejszenie emisji zanieczyszczeń powietrza. Rząd chce go osiągnąć dofinansowując zakup, a także leasing bądź wynajem długoterminowy samochodów. O wsparcie mogą ubiegać się osoby fizyczne, w tym prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Dofinansowanie można dostać na fabrycznie nowe elektryczne samochody osobowe o przebiegu do 6 tys. km, które przed zakupem nie były zarejestrowane (w maksymalnej cenie 225 tys. zł netto, bez VAT). Maksymalna kwota dopłaty to 40 tys. zł.
Wnioski kierowane są do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z informacji udzielonej przez fundusz „Rzeczpospolitej” wynika, że dokonano na razie 63 wypłat na kwotę 1 896 961 zł. – Przelewy realizowane są przez Polski Fundusz Rozwoju, któremu wystawiamy zlecenie. Następne wypłaty będą 3 lipca – mówi Magdalena Skłodowska, rzecznik prasowy NFOŚiGW.
Czytaj więcej
W nowej edycji programu dopłat do samochodów elektrycznych maksymalna wysokość wsparcia wynosi 40...
Dopłata do elektrycznego samochodu a podatek – odpowiedź Ministerstwa Finansów
Jak rozliczyć dofinansowanie w PIT? – Beneficjenci programu już o to pytają. Na pewno dopłata jest przychodem zarówno u przedsiębiorców, jak i tych, którzy nie prowadzą działalności. Taki przychód powinien być zwolniony z podatku, nie może bowiem być tak, że państwo jedną ręką daje, a drugą zabiera. Są jednak wątpliwości, do którego ze zwolnień dopasować dofinansowanie – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.